Paige VanZant przez lata należała do czołowych zawodniczek MMA. W zawodowym sporcie stoczyła 12 pojedynków, z których aż osiem wygrała. Nigdy nie była może kandydatką do mistrzowskiego pasa, ale podbiła serca milionów kibiców. Wszystko za sprawą swoich odważnych zdjęć, które regularnie publikuje w mediach społecznościowych. Jak sama przyznała, jest to jej sposób na życie i zarabianie pieniędzy.
Czytaj także: Legenda Manchesteru krytykuje Ronaldo. Ma duży zarzut
Mam dużą kontrolę nad tym, co się tam dzieje. W zasadzie to robię ekskluzywne rzeczy. Ciężko pracuję nad swoim ciałem. Część mnie jest wyjątkowo dziewczęca i kobieca, dlatego chcę się tym podzielić na mojej stronie - przekonuje Paige VanZant w rozmowie z tabloidem "Daily Star".
VanZant ma także konto na OnlyFans, portalu dla dorosłych. Po wykupieniu dostępu można oglądać jej odważne zdjęcia. Teraz jednak wstawiła nową fotografię na Instagramie, która zachwyciła fanów.
Byłam w UFC przez sześć lat, zarabiając 40 000 dolarów za pokaz i 40 000 dolarów za wygraną, a teraz dostaję 10 razy więcej, robiąc to, co kocham - powiedziała zawodniczka.
Szczere wyznanie gwiazdy
Kilka miesięcy temu na YouTube pojawił się film "A Kickass Love Story - My Fight", w którym VanZant odpowiedziała o problemach ze zdrowiem psychicznym po ostatniej walce. - Kiedy wyszłam z ringu, nie poszłam do szatni, tylko na zewnątrz. Płakałam na parkingu. Powiedziałam mojemu mężowi kilka rzeczy, które są okropne, jak mój stan psychiczny. Powiedziałam mu, że nie chcę już żyć, że to już nie jest dla mnie. Jakby życie nie było już dla mnie, byłam rozczarowana, było ciężko - wyznała.
Czytaj także: Maja Staśko wraca do klatki. Wiadomo z kim zawalczy
27-latka nie ma jednak zamiaru kończyć kariery w sportach walki. Dlatego liczy, że trzeci występ w organizacji BKFC pójdzie wreszcie po jej myśli.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.