Gala Fame MMA 15 przeszła do historii. W trakcie wydarzenia doszło m.in. do walki dwóch na dwóch. Sporo pracy miał także w oktagonie Arkadiusz "Arroy" Tańcula.
Najpierw zmierzył się z Mateuszem Murańskim. Przypomnijmy, że po raz pierwszy walczyli ze sobą na gali Fame MMA 10. Bardzo głośno zrobiło się wtedy o ich konflikcie, do którego włączył się jeszcze Jacek Murański. Wtedy wygrał Tańcula, ale był tak wycieńczony, że nie potrafił się podnieść.
Rewanż dostarczył wielu emocji. W trakcie trzeciej rundy, "Młody Muran" próbował obalić swojego rywala, ale popełnił błąd i "Arroy" zaczął zasypywać go gradem ciosów. W końcu poddał rywala.
Niedługo później Tańcula pojawił się w oktagonie raz jeszcze. Tym razem jego rywalem był... ojciec Mateusza Murańskiego, Jacek. "Stary Muran" wytrzymał pięć pełnych rund, ale przegrał na punkty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mateusz Murański zaskoczył. To zrobił po walce
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Mateusz Murański nie odpoczywał zbyt długo po swojej walce. Już w poniedziałek, a więc zaledwie trzy dni po walce, pojawił się na sali gimnastycznej. Wszystkim pochwalił się za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Ważne informacje przekazał portal mma.pl. W głowie Murańskiego zrodził się bowiem także pomysł na kolejną walkę. "Młody Muran" liczy na trzeci pojedynek z Tańculą - tym razem w klatce rzymskiej (3x3 metry) i... bez limitu. Odnotujmy, że do tej pory Murański przegrał jeszcze z Kasjuszem Życińskim, a pokonał Artura Syca, Norberta Janeckiego, Marcina Makowskiego i Alana Kwiecińskiego.