Przełomowym momentem w karierze Kasjusza Życińskiego było dołączenie do federacji Fame MMA. To tam zadebiutował i szybko zyskał popularność jako "król freak-fightów". Jego walki, m.in. z Normanem Parke czy Marcinem Wrzoskiem, przyciągały tysiące widzów.
Życiński doskonale wykorzystał promocję i medialny szum wokół swojej osoby, co przyniosło mu znaczną rozpoznawalność.
Czytaj także: Kardashian odwiedziła Real Madryt. Rzuciła klątwę?
Kasjusz był wielokrotnie zamieszany w konflikty i skandale. Wyróżniającym się incydentem było uderzenie przez Pawła Tyburskiego na konferencji prasowej przed galą FAME MMA 21, przez co musiał mieć założone szwy na głowie. Teraz przed galą FAME 22 "Don Kaso" zaczepia samego Tomasza Adamka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak ktoś jest ku***, trzeba mu to powiedzieć prosto w ryj. Nie ma czegoś takiego, że był mistrzem świata, to mam mu wybaczyć - mówił dla "Super Expressu" Kasjusz "Don Kasjo" Życiński.
Krytycy Życińskiego podkreślają, że ten walczy tylko w dużych rękawicach i nie ma nokautującego ciosy. Sam "Don Kasjo" odbiera teraz wszystkie zarzuty.
Niektórzy rodzą się jak Mike Tyson z nokautującym ciosem, a niektórzy muszą trafić po prostu na punkt. Nawet w boksie olimpijskim, jak jeszcze byłem czynnym zawodnikiem i dobrze trafiłem na szczękę, to i w kaskach padali. Jak mówi przysłowie: "Nie ma ludzi odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni - dodał.
Wielka gala na PGE Narodowym
Gala FAME MMA 22 zbliża się wielkimi krokami. Już 31 sierpnia na stadionie PGE Narodowym odbędą się emocjonujące walki, w tym debiuty znanych postaci z świata boksu i freak-fightów.
Gwiazda wieczoru to bez wątpienia walka Tomasza Adamka z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim. "Don Kasjo" od kilku tygodni prowokuje Adamka oraz jego promotora Mateusza Borka.
Czytaj także: Włodarczyk boi się walki? Mocne słowa jego rywala
W swoich wypowiedziach nie szczędził mocnych słów i kontrowersyjnych oskarżeń. Jak podkreśla Mateusz Borek, Życiński "poszedł o dwa mosty za daleko".