32-latek przygodę ze sportem rozpoczął od koszykówki. Przez cztery lata występował w lidze islandzkiej na pozycji centra. Później został strongmanem i przez osiem lat zdobywał medale mistrzostw świata. W 2018 roku wywalczył złoto, pokonując o 5,5 punktu Mateusza Kieliszkowskiego.
Islandczyk jest także aktorem. Sławę przyniosła mu rola Gregora "Góry" Clegane'a w hicie HBO "Gra o Tron", będącym ekranizacją powieści George'a R.R. Martina.
Bjoernsson ostatnio zadebiutował w nowej roli. Islandczyk został bokserem. W swojej pierwszej walce zmierzył się z ważącym o 63 kg mniej Stevenem Wardem, dla którego był to już piętnasty pojedynek w karierze. Walka zakończyła się remisem.
Co to było za przeżycie. Ogromne podziękowania dla Stevena Warda za zrobienie tego ze mną. Co za mistrz. Świetny facet i absolutny wojownik na ringu - komplementował swojego rywala "Góra".
Najcięższa walka świata. "Góra" zmierzy się z Eddiem Hallem
Bjoernsson myśli już o kolejnej walce. Mówi się, że to będzie najcięższy pojedynek świata. Rywalem Islandczyka będzie Eddie Hall, również uznany strongman.
Nie mam wątpliwości, że płaczący, mały "Thor", zostanie złożony na pół i wysłany z powrotem na Islandię - skomentował Hall, cytowany przez rt.com.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.