Tymoteusz Puchacz w ostatnim czasie jest w świetnym momencie swojej kariery. Młody kapitan Lecha Poznań imponuje sportową formą i kibice wręcz domagają się, aby trener Jerzy Brzęczek sprawdził tego zawodnika w pierwszej reprezentacji. Szczególnie, że ten perspektywiczny piłkarz zabezpiecza pozycję, która w polskiej kadrze jest newralgiczna od lat, czyli lewego obrońcę.
Zobacz także: Była gwiazda UFC prowokuje w social mediach
Sporo również mówiło się o zalotach Tymoteusza Puchacza do Julii Wieniawy. Te jednak póki co nie zakończyły się sukces. Młodego piłkarza jednak nie można przekreślać, ponieważ znany jest z tego, iż tak łatwo nie odpuszcza. Co więcej, rozwój kariery powinien mu tylko pomagać w tym, aby aktorka zwróciła na niego uwagę.
Kapitan Lecha Poznań jest znany również ze swojego uwielbienia do rapu. Ma za sobą już debiutancki kawałek "Kante", który na YouTube ma niemal 2 mln wyświetleń. Udany debiut muzyczny spowodował, że młody piłkarz zawiązał sporo znajomości w świecie polskiego rapu. Puchacz otwarcie przyznaje, że z takimi twórcami jak Mata, Beteo, Bedoes czy Lanek jest wręcz na przyjacielskiej stopie znajomości.
Zobacz także: Mike Tyson w niesamowitej formie!
Efekty tego widać przy promocji najnowszej płyty Bedoesa "Rewolucja Romantyczna". Tymoteusz Puchacz w dniu wypuszczenia pierwszego singla oraz informacji o całej płycie w swoich mediach społecznościowych zamieścił tajemniczy wpis. Na zamieszczonym zdjęciu widać piłkarza Lecha Poznań oraz resztę osób zaangażowanych w powstanie płyty.
Czy to zdjęcie oznacza, że usłyszymy Tymoteusza Puchacza na płycie? Na wypuszczonym singlu promocyjnym nie można go usłyszeć, jednakże nie wyklucza to tego, że pojawi się w innym kawałku lub chociażby w jednym z teledysków. Sam zainteresowany niedawno w wywiadzie dla Newonce.sport przyznał, że kariera rapera nie powinna kolidować z jego poczynaniami na sportowych arenach. Chociaż obawia się zdania opinii publicznej.
- Bardzo bym chciał coś nagrać, bo ciągle coś piszę, ale nie wiem... To chyba nie jest odpowiedni czas na takie rzeczy, mam tu na myśli etap mojej przygody z piłką. Z jednej strony chętnie bym to zrobił, zwłaszcza teraz, kiedy siedzę w domu i mam sporo wolnego czasu, ale z drugiej strony - ludzie mogą mi to później wypominać. Zaraz bym został podłapany, że nie skupiam się na piłce i zajmuję głupotami. Jak już będę miał odpowiednio mocną pozycję i osiągnę w piłce to, co chcę osiągnąć, to może wtedy. Na pewno chciałbym jeszcze spróbować swoich sił w rapie - mówił Puchacz
Zobacz także: Dua Lipa w grze piłkarskiej? Mamy skandal!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.