Dennis Rodman stał się jedną z legend koszykówki. Wielu kibiców pamięta go nie tylko z uwagi na nieustępliwą postawę na parkiecie, lecz także z nie do końca sportowego trybu życia i ekscentrycznych zachowań.
W sezonie 97/98 drużyna Chicago Bulls walczyła o szósty tytuł mistrzowski. Koszykarze wiedzieli, że to ostatnie rozgrywki w takim składzie. W trakcie rywalizacji z Utah Jazz doszło do wydarzeń, których nikt się nie spodziewał.
Dennis Rodman, za zgodą trenera Phila Jacksona, dostał 48 godzin wolnego. W tym czasie pojechał do Las Vegas. Część klubowych kolegów "Robaka" nie wierzyło, że wróci.
Powstanie film o Dennisie Rodmanie
Teraz powstanie film o tamtych wydarzeniach. Będzie nosił tytuł "48 godzin w Vegas". Rodman został jego producentem wykonawczym.
W 1998 roku nie było nikogo na świecie, z kim byłoby fajniej, a może bardziej niebezpiecznie, się bawić - powiedział w rozmowie z "Daily Star" Nathan Kahane, prezes Lionsgate, grupy, która nakręci film.
Ten film zabierze was w niezapomnianą przejażdżkę z mitem, legendą, a także człowiekiem, którym jest Dennis - dodał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.