W miniony weekend odbyła się już ostatnia kolejka francuskiej Ligue 1 w sezonie 2023/24. Już wcześniej mistrzostwo kraju zapewniło sobie Paris Saint-Germain. Mimo to wiele zespołów miało jeszcze o co walczyć.
W gronie tym nie było jednak FC Nantes. Mimo że klub ten w zakończonym już sezonie walczył tylko i wyłącznie o utrzymanie, to już przed ostatnią kolejką jasne było, że ostatecznie nie zostanie zdegradowany.
Możesz sprawdzić również: Poznała Annę Lewandowską i była zaskoczona. Wszystko wyjawiła
Mimo to dość zaskakująca była absencja Mostafy Mohameda, czyli jednej z kluczowych postaci zespołu. Wiadomo już jednak, że to Egipcjanin odmówił występu w spotkaniu z AS Monaco (0:4).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co zatem było powodem, dla którego 26-latek nie zaakceptował występu? Otóż zawodnik nie zamierzał założyć klubowej koszulki z uwagi na to, że znajdował się na niej tęczowy emblemat, który jest oznaką walki z homofobią.
Mohamed natomiast nie popiera społeczności LGBT i dlatego nie było szans, by tak, jak pozostali piłkarze ubrał taką koszulkę. W efekcie szkoleniowiec Antoine Kombouare nie włączył go do kadry meczowej.
Mimo wszystko decyzja 26-latka nie była zaskoczeniem. W końcu Egipcjanin już w poprzednim roku z tego samego powodu odmówił występu. Wówczas Nantes podjęło decyzję o ukaraniu grzywną napastnika.
"Szanuję wszelkie różnice. Szanuję wszystkie wierzenia i przekonania. Ten szacunek rozciąga się na innych, ale moje osobiste przekonania również muszą być szanowane. Biorąc pod uwagę moje korzenie, kulturę, znaczenie moich przekonań, nie mogłem wziąć udziału w tej kampanii. Mam nadzieję, że moja decyzja zostanie uszanowana" - skomentował rok temu tę sytuację Mohamed na portalu X (dawniej Twitter).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.