Tomasz Hajto ma za sobą nieudany debiut we freakfightach. Były piłkarz w oktagonie pojawił się podczas premierowej gali federacji Clout MMA. Wówczas zmierzył się ze Zbigniewem Bartmanem i musiał uznać jego wyższość. Pojedynek ten zakończył się przed czasem (duszenie w II rundzie).
Już przed tą walką będący ambasadorem nowej federacji freakfightowej Sławomir Peszko poinformował, że Hajto podpisał kontrakt na więcej niż jeden pojedynek. Zaznaczał jednak, że wszystko zależeć będzie od decyzji jego przyjaciela.
Możesz sprawdzić również: Nowe informacje o Adamku w Fame MMA. Borek odsłania karty
Ten ostatecznie postanowił podjąć się kolejnej walki. Na gali Clout MMA 3: Santa Clout, który odbędzie się 29 grudnia w Warszawie "Gianni" zmierzy się z Jakubem Wawrzyniakiem. Tym samym dojdzie do starcia byłych reprezentantów Polski w piłce nożnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hajto stara się jak najlepiej przygotować do nadchodzącej walki, by zmazać plamę po ostatniej porażce. W czwartek (21 grudnia) odbył sesję treningową, po której postanowił wrzucić zdjęcie do mediów społecznościowych. Padły także ważne słowa w kontekście zbliżającej się walki.
"Trening zrobiony, jestem gotowy" - napisał były piłkarz na platformie X (dawniej Twitter), dołączając do tego fotografię bez koszulki ze swoimi trenerami.
Przypomnijmy, że Hajto współpracuje wraz z Marcinem Naruszczką i Marcinem Siwym. Duet ten miał również okazję przygotowywać 51-latka do pierwszego pojedynku we freakfightach.
Możesz przeczytać także: Schreiber pokazała, co potrafi. "Wojna!"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.