W ostatnich miesiącach wiele mówi się o obciążeniach, jakim poddawani są najlepsi piłkarze świata. Zawodnicy i trenerzy grzmią, że przepełniony kalendarz rozgrywek klubowych i reprezentacyjnych ma destrukcyjny wpływ na zdrowie piłkarzy, czego dowodzić ma rosnąca liczba kontuzji w czołowych zespołach.
Zupełnie inny punkt widzenia na tę sprawę przedstawił w niedzielę Tomasz Hajto. 62-krotny reprezentant Polski na antenie "Cafe Futbol" stwierdził, że piłkarze powinni dostosować się terminarza. Oberwało się też zawodnikom reprezentacji. Zdaniem emerytowanego obrońcy, fakt, że piłkarze rozegrali kilka spotkań w trakcie jednego miesiąca, nie powinien być czynnikiem wyjaśniającym słabszą formę kadry.
Idziemy ze skrajności w skrajność. Nie mogę tego zrozumieć. Zaczynamy w reprezentacji dziękować za zaangażowanie, a nie oceniać za błędy. Zaczynamy rozmawiać, jak oni w miesiąc mają rozegrać osiem spotkań - ocenił
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W dalszej części wypowiedzi Hajto kontynuował swoją narrację. Uczestnik mistrzostw świata z 2002 roku uznał, że piłkarze nie mają powodów do narzekań, gdyż wielu przedstawicieli innych zawodów pracuje znacznie ciężej. Zdaniem Hajty zetknięcie się z problemami, z jakimi mierzą się zwykli ludzie działający w innych branżach, mogłoby zmienić punkt widzenia piłkarzy.
Grając w Górniku Zabrze byłem na przodku. Zjechałem z górnikami, zobaczyłem, jak tam pracują. Wyjeżdżając na górę szanowałem piłkę. W Niemczech też pojechałem do kopalni. To robi wrażenie. Taki zjazd przydałby się niektórym piłkarzom - ocenił Hajto
Tomasz Hajto od wielu lat współpracuję z telewizją Polsat w roli eksperta i komentatora. Były reprezentant Polski zasłynął ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi na tematy piłkarskie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.