Piękna kariera Rafaela Nadala powoli dobiega końca. Niewykluczone, że trwający sezon będzie dla niego ostatnim. W końcu do rywalizacji powrócił w turnieju ATP 250 w Brisbane po tym, jak przez wiele miesięcy pauzował przez problemy z biodrem.
Porażka w Australii sprawiła, że Hiszpan nabawił się kolejnego urazu. Przez to opuścił wielkoszlemowy Australian Open i miał co prawda wrócić do gry przy okazji turnieju w Dosze, ale ostatecznie i z niego musiał się wycofać.
W ostatnim czasie wujek tenisisty Toni Nadal udzielił wywiadu dla kanału "La Sexta". Wyjawił w nim, że wierzy, iż ponownie wystąpi w Rolandzie Garrosie, gdzie triumfował 14 razy i po raz kolejny odniesie sukces. Jednak sam Hiszpan ma celować w medal olimpijski podczas nadchodzący igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wówczas krewny Nadala postanowił podzielić się żartem, którego do tej pory nie wypowiedział publicznie. Uderzył nim w największego rywala Hiszpana, czyli Novaka Djokovicia.
- Mam nadzieję, że w sierpniu Rafa przywiezie krążek z igrzysk olimpijskich. W związku z tym moim życzeniem jest, aby Djoković doznał kontuzji, tak jak i kilku innych zawodników. Wtedy Rafa może wygrać - powiedział Toni Nadal, podkreślając wyraźnie, że był to tylko i wyłącznie żart.
Mimo to na wujka utytułowanego tenisisty wylała się krytyka, szczególnie w serbskich mediach. Szczególnie bezlitosny był portal kurir.rs, który nie przeszedł obojętnie wobec tych słów.
"Chore i haniebne słowa Nadala o Novaku. (...) Na pewno nie można wypowiedzieć czegoś takiego, zwłaszcza w wywiadzie, który może dotrzeć do milionów ludzi na świecie" - czytamy w artykule serbskiego portalu.
To jednak nie pierwszy raz, gdy Toni Nadal wypowiedział takie słowa. Kilka miesięcy wcześniej żartował, że potrzebne będą kontuzje Novaka Djokovicia, Carlosa Alcaraza i Daniła Miedwiediewa, by jego członek rodziny zanotował udany występ w wielkoszlemowym Australian Open, do którego ostatecznie nie przystąpił.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.