Robert Burneika znany jest szerszej publiczności jako "Hardkorowy Koksu". Powiedzonka litewskiego kulturysty stały się popularne w całym kraju, zwłaszcza "nie ma lipy" i "trzeba jeść stejki".
Litwin w 2012 roku zadebiutował w MMA. Jego pierwszym przeciwnikiem był Marcin Najman, z którym zmierzył się przy okazji gali MMA Attack 2. "Hardkorowy Koksu" zwyciężył w drugiej rundzie, gdy zasypał swojego przeciwnika gradem ciosów.
Następnie mierzył się z Dawidem Ozdobą. Później walczył także z Pawłem Mikołajuwem i Robertem Orzechowskim. Podczas tego ostatniego starcia doznał kontuzji. Ostatnio "Koksu" wyraził chęć rewanżu z Marcinem Najmanem. Przyznał, że do walki z "El Testosteronem"... nie musiałby nawet trenować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ostatnim czasie Burneika poinformował o otwarciu burgerowni. Lokal działa w Katowicach i sygnowany jest nazwiskiem kulturysty.
Pomysł na otwarcie restauracji stworzył się prawie rok temu. Uwielbiam mięso, steki, takie typowo amerykańskie burgery, bo spędziłem w Stanach 18 lat. To pasuje do mojego wizerunku. Jeden raz byłem głodny, mówię: zrobię swoje burgery i będę miał jedzenie cały czas. No i z tego wyrósł biznes - tłumaczył w rozmowie z portalem wkatowicach.eu.
"Super Express" dotarł do karty posiłków. Opublikowane zostały ceny poszczególnych burgerów. Nie jest tanio. Najtańsza kanapka "Nie ma lipy" kosztuje 33 zł. "Hardkorowy" burger, z 450 gramami wołowiny, to wydatek rzędu 55 zł. Dodajmy, że Burneika swoje lokale posiada także w Warszawie, Gdyni i Starych Babicach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.