Wojciech Szczęsny nie ma szczęścia do wielkich turniejów. I podczas inauguracji Euro 2020 nie zdołał przegonić złych demonów. W meczu ze Słowacją dwa razy wyciągał piłkę z bramki. W pierwszej połowie, po uderzeniu Roberta Maka piłka otarła się o nogę Kamila Glika, uderzyła w słupek, po czym odbiła się od pleców Szczęsnego wpadając do bramki.
Czy nasz bramkarz popełnił błąd? Według byłego reprezentanta Holandii Nigela de Jonga: tak. Dlaczego? - Szczęsny musi zachować się lepiej w takiej sytuacji, nie ma prawa wpuścić czegoś takiego po krótkim rogu. Na to zawsze uczulają trenerzy - powiedział w studio ITV.
Szczęsny pobił tutaj dwa niechlubne rekordy. Został pierwszym bramkarzem w historii Euro, na którego konto wpisano gola samobójczego. Do tego to był najszybszy samobój w historii mistrzostw w ciągu jednego meczu. Ten rekord został pobity o cztery minuty.
Czytaj także: Zjawiskowa partnerka Ronaldo. Pozuje w seksownym stroju
Obrzydliwy hejt na Szczęsnego
W sieci zawrzało po kiepskim meczu w wykonaniu bramkarza reprezentacji Polski. Kibice są wściekli na Szczęsnego. Padają w jego stronę bardzo mocne słowa. Krytyka to jedno, ale hejt to drugie. Niestety jeden z internautów przesadził i przekroczył pewną granicę. To pokazała w mediach społecznościowych Marina Łuczenko-Szczęsna, żona bramkarza. Opublikowała zdjęcie z bardzo obraźliwymi tekstami w kierunku jego męża. To obrzydliwy hejt!
"Powiedz swojemu chłoptasiowi, że jest zwykłym nieudacznikiem" - zaczął wypowiedź internauta. Kolejne wpisy zawierają już inwektywy.
Teraz, marząc o tym, żeby pomóc kadrze w awansie do fazy pucharowej Euro 2020, Szczęsny musi wprost "zamurować bramkę" w meczach z Hiszpanami i Szwedami. Nie trzeba bowiem nikomu mówić, że sytuacja Biało-Czerwonych po przegranej ze Słowakami się mocno skomplikowała.
Czytaj także: Lewandowski nosi zegarek warty fortunę. Cena zwala z nóg
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.