Przed pojedynkiem Jakuba Krawczyka-Holaka i Jakuba "Kubxa" Świtały nie było zbyt wiele emocji. Obaj streamerzy na konferencjach prasowych próbowali robić delikatną awanturę, aby podgrzać atmosferę przed High League 4. Jednakże nie wychodziło to zbyt udolnie.
Zobacz także: Gigantyczny skandal. Influencer znokautowany
Szczególnie Świtała raz po raz próbował zaczepiać Holaka o aferę z nim związaną, którą niedawno żył polski internet. To właśnie jego nagrania mocno naruszyły potężną grupę Xayoo Industries, a jeden z czołowych polskich streamerów "Japczan" dostał bana na Twitchu. To z pewnością był temat, który warto było poruszać, ale "Kubx" nie robił tego zbyt umiejętnie
Niespodziewany obrót spraw
Co ciekawe, obu zawodników w dniu walki dzieliło niemal 10 kilogramów. Wszystko przez to, że... Jakub Świtała nie doczytał jaką kategorię wagową ma zapisaną w umowie z High League. To od razu spowodowało, że jeszcze przed rozpoczęciem walki Holak miał gigantyczną przewagę nad rywalem.
Początek walki to jednak nieoczekiwany obrót spraw. "Kubx" wręcz uciekał od rywala, ale od czasu do czasu wchodził do półdystansu, w którym wchodził w wymianę. Co ciekawe, mimo iż obaj trafiali to te uderzenia nie były zbyt mocne, ponieważ nie robiły na żadnym z zawodników żadnego wrażenia.
Druga runda to huraganowy atak Jakuba Świtały. Ta próba nawet okazała się skuteczna, ponieważ na twarzy Holaka pojawiła się krew. "Kubx" tego nie wykorzystał, a nawet gorzej, ponieważ dał się łatwo obalić. Od połowy rundy Jakub Krawczyk-Holak miał rywala w dosiadzie i niemiłosiernie obijał go aż do końca rundy. Po gongu miała miejsce śmieszna sytuacja, ponieważ obaj zawodnicy bezwładnie padli na matę ze zmęczenia. Ostatecznie jeszcze udało im się wstać.
Ostatnia runda to dominacja Jakuba Krawczyka-Holaka. "Kubx" wyraźnie nie miał siły i każdy, nawet najlżejszy cios, robił na nim ogromne spustoszenie. Świtała otrzymał cios za ciosem i sędzia w końcu musiał zakończyć te walkę, aby Świtale nic się nie stało.
Padło wyzwanie do walki
Zwycięzcą drugiej walki na High League 4 został Jakub Krawczyk-Holak. Jednak trzeba przyznać, że miał on zrobić dużo łatwiej, a nieoczekiwanie miał bardzo duże problemy. To jednak nie przeszkodziło mu wyzwać do walko kolejnego rywala. Nie ma tym zaskoczenia, ponieważ jego wybór padł na wielkiego wroga - Jakuba "Japczana" Piotrowicza.
Zobacz także: Denis Załęcki ma duży żal do Artura Szpilki
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.