Hubert Hurkacz to najlepszy polski tenisista. Po występie w Madrycie znów zbliży się do Top 10, co jest pewnie pozytywnym zaskoczeniem dla samego zawodnika, bowiem do tej pory na kortach ziemnych nie było mu łatwo o spektakularne wyniki. Jednak w tym sezonie radzi sobie naprawdę nieźle.
W stolicy Hiszpanii dotrał do ćwierćfinału. Po dwóch horrorach pokonal Hugo Delliena, a także Alejandro Davidovicha Fokinę, by nieco łatwiej odprawić Dusana Lajovicia. Poległ z Novakiem Djokoviciem, aktualnym liderem rankingu ATP.
W grze podwójnej wspólnie z Johnem Isnerem osiągnął półfinał. Para wygrała trzy spotkania, by ostatecznie przegrać z Kenem Skupskim i Wesleyem Koolhofem. Spotkanie było jednak niezwykle zacięte.
Hurkacz w swoim stylu podsumował turniej w Madrycie. Krótko, zwięźle i na temat. "Gracias Madrid! To była przyjemność tu grać" - napisał Polak. "Podziękowania dla Johna Isnera za trochę zabawy w meczach deblowych" - dodał. To mówi samo za siebie - gra podwójna to dla polskiego tenisisty dodatek. Skupia się na singlu i tak na pewno będzie w kolejnych występach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.