Hubert Hurkacz w wielkim stylu awansował do finału turnieju ATP Masters 1000 w Montrealu. W sobotę 13 sierpnia stoczył pasjonujący pojedynek z wyżej notowanym w rankingu Norwegiem Casperem Ruudem.
Początkowo spotkanie układało się po myśli rywala, który wygrał pierwszego seta. Dwie kolejne partie to już popisowa gra Hurkacza. Do końca pojedynku Polak stracił zaledwie pięć gemów i pozostało mu spokojnie oczekiwać na rozstrzygnięcie drugiego półfinału.
Hurkacz zmierzy się z Pablo Carreno-Bustą. Hiszpan, również po trzech setach, pokonał Brytyjczyka Daniela Evansa.
Odnotujmy, że "Hurki" i Carreno-Busta mierzyli się do tej pory ze sobą trzykrotnie. W 2015 roku w Szczecinie i 2021 roku w Cincinatti górą był Hiszpan. We wrześniu ubiegłego roku w Metz zwyciężył natomiast wrocławianin.
Ogromne pieniądze. Zarobki Huberta Hurkacza robią wrażenie
Gra toczy się nie tylko o punkty rankingowe, ale również dużą nagrodę finansową. Za sam udział w finale zawodnik może otrzymać niespełna 500 tysięcy dolarów. Zwycięzca meczu natomiast wzbogaci się dokładnie o 915 295 dolarów, co w przeliczeniu daje kwotę aż 4,15 mln złotych.
Jak podaje oficjalny serwis ATP, Hubert Hurkacz zarobił do tej pory niebotyczne pieniądze na światowych kortach. Rozegrał 203 mecze, z czego wygrał 112 (w tym pięć finałów). Otrzymał za to łącznie 7 386 093 dolarów (33,5 mln złotych). Jeżeli zwycięży w Montrealu, przekroczy barierę ośmiu milionów dolarów. Decydujący mecz rozpocznie się o godz. 22:00 czasu polskiego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.