Hubert Hurkacz mieszka w Monte Carlo, a także tam trenuje. Podobnie jak Matteo Berrettini, półfinałowy rywal Polaka z Wimbledonu. Z tego powodu temat wypłynął podczas transmisji.
Monte Carlo jest uważane za raj podatkowy. Monako nie pobiera bowiem podatku dochodowego od mieszkańców. Z tego powodu wielu sportowców, w tym znani tenisiści, zdecydowało się na zamieszkanie w niewielkim państwie nad Morzem Śródziemnym, m.in. Novak Djoković, Alexander Zverev czy Karolina Woźniacka.
Serwis krytykapolityczna.pl odniósł się do tej sytuacji. "Argumentem mającym usprawiedliwiać przeniesienie się Hurkacza do raju podatkowego jest to, że wszyscy to robią. Otóż owszem, większość, ale nie wszyscy. Rafael Nadal płaci podatki na Majorce, ale podatki w Polsce płaciła Agnieszka Radwańska" - czytamy.
Cóż, można się śmiać, ale wolę patetyczne opowieści Radwańskiego niż zapewnianie Krzysztofa Hurkacza, jak to dla Huberta pieniądze nigdy nie były najważniejsze, chociaż przeniósł się do raju podatkowego - napisał autor felietonu.
Nie wiadomo na razie, jakie były przyczyny takiego ruchu Hurkacza. I czy naprawdę tam mieszka, trenuje i odprowadza podatki.
Autor tekstu podkreślił, że przenosiny do Monte Carlo pojawiły się nagle. Tuż po pierwszych dużych sukcesach tenisisty. Dodał, że to wybór Hurkacza, ale teraz może być za niego oceniany. "Łatwo coś werbalnie deklarować, ale prawdziwe „sprawdzam” jest wtedy, gdy zaczyna to dotyczyć twojego portfela" - podsumował.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.