Hubert Hurkacz nie powtórzył w Miami sukcesu z 2021 roku. Polski tenisista przegrał niespodziewanie w III rundzie zawodów rangi ATP Masters 1000 na Florydzie z doświadczonym Francuzem Adrianem Mannarino. Oba sety zakończyły się tie-breakiem, w obu lepszy był Mannarino.
Możesz przeczytać także: "Zrobiliśmy to tam!". Partnerka Ronaldo ujawniła pikantny sekret
Po szybkiej i niespodziewanej porażce polski tenisista zmienił swoje plany. Hurkacz postanowił wziąć udział w zawodach niższej rangi (ATP 250), które w poniedziałek rozpoczną się na kortach ziemnych w portugalskim Estoril. 26-latek zagra tam w "trybie awaryjnym" i będzie rozstawiony z numerem drugim. Z "jedynką" wystąpi tenisista z Norwegii - Casper Ruud. Portugalski turniej - z udziałem 28 tenisistów - zostanie rozegrany w dniach 3-9 kwietnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hurkacz postanowił wykorzystać wolny czas także w inny sposób. Wcześniej wrócił do Polski i na chwilę porzucił tenis. Po raz kolejny spróbował swoich sił w golfie, a na polu spotkał się z jednym z naszych czołowych zawodników - Mateuszem Gradeckim. Tej dwójce towarzyszyła siostra Hurkacza, Nika, a także sparingpartner - Mateusz Terczyński. Czwórka rywalizowała w Gradi Golf Club w Brzeźnie - pod Wrocławiem.
Możesz przeczytać również: Szczere wyznanie zawodnika NBA. "Nie bój się prosić o pomoc"
Hurkacz "zaraził" się golfem podczas pandemii. W jednej z rozmów opowiedział o tym inny polski golfista - Adrian Meronk.
W trakcie pandemii przebywał przez kilka miesięcy na Florydzie i mieszkał koło pola. Poszedł raz, zaraził się golfem i grał prawie codziennie. Gra na lewą rękę, czyli tak, jak robi swój dwuręczny backhand. Bardzo fajnie sobie radzi - przyznał niegdyś w "Przeglądzie Sportowym".
Zobacz wpis:
Możesz przeczytać także: W marcu walczył na High League. Teraz chce pójść do KSW
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.