Wimbledon to jedna z tych imprez, którą kojarzą wszyscy. Mówimy o wydarzeniu legendarnym. Brytyjczycy swoją pozycję budowali przez lata, a to m.in. dzięki ciągłemu trzymaniu się konserwatywnych zasad.
Dlatego od zawsze ten Wielki Szlem kojarzy się z piękną zieloną trawą, zawodnikami ubranymi na biało, brakiem nachalnych reklam czy elegancko ubranymi sędziami. Jak się okazuje, nie wszyscy potrafią uszanować wielką tradycję.
Włoch zakpił z Wimbledonu
Na takie zachowanie w całej historii Wimbledonu nie zdecydował się jeszcze żaden zawodnik. Jannik Sinner wyszedł na swój mecz rozgrywany na londyńskich kortach z dwiema torbami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedna była tradycyjna - biała. Druga natomiast łamała wszelkie zasady, bowiem była we flagowym wzorze sponsora zawodnika - marki Gucci. Model ten został specjalnie przygotowany dla włoskiego tenisisty.
Zobacz także: Zobacz, kto oglądał mecz Igi Świątek
To radykalne odejście od standardów tej imprezy. Wystarczy powiedzieć, że dopiero w 2023 roku organizatorzy pozwolili kobietom nosić kolorową bieliznę. Ta zmiana ma wpłynąć na to, aby te czuły się bardziej komfortowo w czasie miesiączki.
"Jak to możliwe? Jestem na nie"
Sprawa momentalnie obiegła cały świat sportu. Kontrowersyjne zachowanie Włocha wywołało skandal i wiele osób w mediach społecznościowych było zniesmaczonych jego zachowaniem.
Nie uszło to również uwadze influencerów. Najszerzej tę sprawę w Polsce skomentował znany bloger modowy Michał "Mr.Vintage" Kędziora.
Zobacz także: Znów głośno o miss mundialu
Podobno miał na to zgodę organizatorów, ale jak wspomniałem jest to sytuacja bez precedensu, bo warto przypomnieć, że żaden inny turniej na świecie nie ma tak restrykcyjnych i ściśle dopracowanych zasad dotyczących turniejowej otoczki i wizerunku - zaczął swój post Michał Kędziora.
Torba Sinnera nie dość, że nie była biała, to nawet dla średnio zorientowanych w tematach modowych, była mocno rozpoznawalna z daleka. Warto tutaj dodać, że Jannik Sinner dokładnie rok temu został twarzą marki Gucci, więc z pewnością nie było to przypadkowe i nie była to inicjatywa samego zawodnika. (...) Jestem na nie - podsumował dalej Mr.Vintage.
Na ten moment nie ma żadnego oficjalnego stanowiska organizatorów w tej sprawie. Szerzej na ten temat nie wypowiedział się również sam zainteresowany. Możemy się jednak spodziewać, iż temat będzie kontynuowany.
Zobacz także: Tak skomentowali wyczyn Igi Świątek