Igora Miladinovicia zdecydowanie poniosła bałkańska fantazja. 21-letni pomocnik urodził się w Krusevacu, czyli mieście w centralnej Serbii. W ojczyźnie grał w Cukaricki Belgrad. W tym klubie przechodził z juniorskiego do seniorskiego futbolu.
Debiutował w dorosłej piłce w wieku 19 lat, a następnie w ciągu dwóch lat zapracował na transfer do francuskiego Saint-Etienne. W 2024 roku Igor Miladinović przeprowadził się do Francji, a nowy klub zapłacił za niego trzy miliony euro. Nie jest to jak dotąd udana inwestycja.
Juniorskiemu i młodzieżowemu reprezentantowi Serbii na razie niespecjalnie wychodzi podbijanie francuskich boisk. Gra mało w Ligue 1 i dostaje swoje szanse w rezerwach klubu. Ostatnio spektakularnie zmarnował jedną ze swoich szans, ponieważ wyleciał z boiska po 15 sekundach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sędzia nie miał wątpliwości i na nic zdał się przepraszający gest Igora Miladinovicia. Arbiter pokazał czerwoną kartkę jeszcze podnoszącemu się z boiska pomocnikowi.
Czytaj także: Kibice są załamani. Gwiazda ignoruje naukę angielskiego
Serb został ukarany za "bandycki" atak butem w twarz przeciwnika. Dostępne w sieci nagranie sugeruje, że Igor Miladinović po prostu kopnął przeciwnika z okolicę nosa i oczu. Wyglądało to bardzo niebezpiecznie.
Igora Miladinovicia czeka dyskwalifikacja, więc będzie mieć dużo czasu na przemyślenie faulu. Na pewno jeszcze mocniej skomplikował sobie drogę do gry w lidze francuskiej. Obecne pięć minut sławy raczej nie jest powodem do chluby i nie przysporzy fanów Igorowi Miladinoviciowi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.