Ostatnia, trzydziesta kolejka rundy zasadniczej Energa Basket Ligi miała ogromne znaczenie dla układu tabeli. Do samego końca trwała walka o miejsca 3-9, a także utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Korespondencyjny pojedynek o ligowy byt toczyły ze sobą drużyny z Kujawsko-Pomorskiego - Twarde Pierniki Toruń oraz Abramczyk Astoria Bydgoszcz.
Rywalizacja długo układała się po myśli bydgoszczan. Prowadzili w swoim meczu w Dąbrowie Górniczej, natomiast ich rywale zza miedzy przegrywali we własnej hali z GTK Gliwice.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W końcówce sytuacja zaczęła się jednak komplikować. Gospodarze doprowadzili do wyrównania 89:89. Później przy piłce znaleźli się goście. Rzutu z dystansu nie trafił Mike Smith. Do końca pozostało pięć sekund.
Bydgoszczanie nie zdołali popełnić faulu taktycznego. Na szalone rozwiązanie zdecydował się Gerry Blakes. Zawodnik z Dąbrowy Górniczej, mając obok siebie dwóch rywali, oddał rzut niemal z połowy boiska. Trafił równo z syreną.
Czytaj także: Spotykała się z Cristiano. Po latach wyjawiła prawdę
MKS Dąbrowa Górnicza zwyciężyła 92:89 i stało się jasne, że Abramczyk Astoria spadnie z ligi. Kilka minut później ostatecznie bydgoszczan pogrzebały Twarde Pierniki, które wygrały z GTK Gliwice 96:89.
W całym meczu Gerry Blakes grał jak z nut. Zdobył 30 punktów w ciągu 32 minut. Trafił 10 na 15 rzutów z gry, w tym 2 na 4 z dystansu. Dołożył do tego 5 zbiórek i asystę.
Osiem najlepszych ekip tego sezonu zagra teraz w fazie play-off. Ta rozpocznie się już w sobotę 6 maja. Tytułu broni WKS Śląsk Wrocław.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.