Marcin Najman to absolutny weteran, najpierw ringów bokserskich, a następnie aren MMA. To on, wraz z Mariuszem Pudzianowskim, uznawani są za pionierów polskiego MMA. Ich walka z 2009 roku w ramach gali KSW 12 zapoczątkowała w Polsce boom na tę dyscyplinę.
Wówczas lepszy okazał się Pudzianowski, który w 43 sekundy zdemolował swojego rywala. - Kłopoty, kłopoty Najmana! - wykrzyczane wówczas do mikrofonu przez komentującego to starcie Łukasza "Jurasa" Jurkowskiego na stałe wpisały się w historię dyscypliny.
Urodzony w Częstochowie zawodnik raz za razem przegrywał głośne walki w kompromitującym stylu. Saleta, Jóźwiak, Burneika, "Trybson", Piechowiak - wpadek nie brakowało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym razem Marcin Najman nie był faworytem pojedynku z Andrzejem Fonfarą, jednak wygrażał się, że tanio skóry nie sprzeda. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna.
16 sekund Marcina Najmana
Marcin Najman bowiem po 14 latach znowu znalazł się w pozycji embrionalnej w walce na warszawskiej hali Torwar. Fonfara nie dawał za wygraną i nawet po decyzji sędziego, który zakończył walkę na korzyść pięściarza, dalej chciał bić Najmana.
Marcin trafił jednym ciosem, ale nie jest łatwo mnie przewrócić, co pokazałem w wielu walkach bokserskich, poszedł na całość, nie spękał, ale nadział się na moje kontry - podkreślił były bokserski mistrz świata WBO w wadze półciężkiej.
Kto mógłby być kolejnym rywalem Najmana? - Mam nadzieję, że to już nie będzie taki mistrz, taki fighter jak Andrzej. Andrzej to jest jeden z najlepszych bokserów w historii Polski - wyznał sportowiec z Częstochowy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.