Z bilansem 6-1 Jake Paul przystąpił do kolejnego pojedynku w boksie. Tym razem jego rywalem był słynny zawodnik UFC, Nate Diaz. Jednak dla starszego z Amerykanów był to debiut w tej formule.
Mimo wszystko Diaz pokazał się z dobrej strony. Niewiele brakowało, by przegrał walkę w 5. rundzie, ale pozostał w grze. Ostatecznie pojedynek odbył się na pełnym dystansie, ale decyzja sędziów była jednostronna. Youtuber wygrał po raz siódmy i ma coraz lepszy bilans w boksie.
Możesz zobaczyć też: Znany raper stracił fortunę. Wszystko przez zakłady bukmacherskie
Po tym, jak Paul wygrał rywalizację z Diazem, zabrał głos na temat Conora McGregora. Mimo że obaj mają ze sobą spór, to Amerykanin nie jest obecnie zainteresowany walką z Irlandczykiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plan 26-latka na najbliższy czas jest już ułożony. Najpierw czeka go rewanż z byłym pretendentem do tytułu UFC w formule MMA. Następnie powróci na bokserski ring i stoczy walkę z wielkim Canelo Alvarezem.
- Nie obchodzi mnie ten facet - odpowiedział Paul na pytanie o potencjalną walkę z McGregorem cytowany przez brytyjski "Daily Mail".
- On musi iść na odwyk - dodał 26-letni Amerykanin.
Wszystko wskazuje na to, że ostatecznie dojdzie do walki Paula z Diazem w formule MMA. W końcu nie ma żadnego przeciwnika takiego pojedynku, które będzie niejako rewanżem za potyczkę w boksie, która stawiała w roli faworyta młodszego z Amerykanów.
26-latek jedyne doświadczenie w tej formule posiada z liceum. Wówczas rywalizował jako amatorski zapaśnik. Później jednak nie kontynuował tej przygody.
Nie jest pewne, czy po powrocie do rywalizacji w boksie Paul będzie miał okazję zmierzyć się z Alvarezem. Na obecny moment Meksykanin nie odniósł się do słów swojego potencjalnego rywala.
Możesz przeczytać także: Fortuna. Tyle kosztuje rower Michała Kwiatkowskiego