"Cieszyński Książę" ma za sobą pierwszą obronę tytułu. 6 marca w Las Vegas Polak pokonał jednogłośnie na punkty faworyzowanego Israela Adesanyę. Arbitrzy uznali jednogłośnie, że to Polak wyraźnie wygrał hitową konfrontację! Dwóch z nich punktowało walkę 49-45. Jeden arbiter wskazał na rezultat 49-46. Zawodnik MMA zdradził w rozmowie z "Super Expressem", jak spędził miesiąc po wielkiej walce.
Byliśmy na działce dziesięć dni, by się całkowicie odciąć od ludzi. Poza tym planujemy też wakacje, chcemy polecieć gdzieś, gdzie będzie ciepło - plaża itd. A ten miesiąc to było odpoczywanie, relaks. Czas poświęciłem także na zbliżenie się do nowo narodzonego syna, spędziłem go z nim i ukochaną. Sporo jeździłem na rowerze, to jedna z moich pasji - powiedział Błachowicz.
Kiedy kolejna walka?
Wszystko wskazuje na to, że Błachowicz swoją kolejną walkę stoczy z 41-letnim Brazylijczykiem Gloverem Teixeirą (32-7).
Do pojedynku ma dojść w walce wieczoru gali UFC 266, która odbędzie się 4 września - poinformował prezes organizacji, Dana White, w rozmowie z Brettem Okamotem z ESPN
Mam swoje prawa jako mistrz i ja też zacząłem rozdawać te karty. Ten termin jest bardzo prawdopodobny, czekamy tak naprawdę tylko na formalności. Jeżeli zostaną spełnione i dosłane wszystkie papiery, a my je podpiszemy, to wtedy będzie stuprocentowa pewność - powiedział Błachowicz.
Doświadczony Teixeira w UFC walczy od 2012 roku. Bił się już o pas z Jonem Jonesem w 2014, ale wtedy przegrał przez jednogłośną decyzję.
Fajnie, że będę walczył z kimś, to ma podobną historię. On wrzucił drugi bieg, zresztą tak jak ja, więc będzie się trzeba bardzo dobrze przygotować. Ale to będzie fajna walka do obejrzenia - zaznaczył Błachowicz.