Na początku roku w Łodzi doszło do od dawna zapowiadanego politycznego starcia w MMA pomiędzy przedstawicielami lewicy i prawicy. O Jasiu Kapeli zrobiło się głośno po jego udziale w programie "Hejt Park" Kanału Sportowego. Zaczął szukać rywala. W końcu znalazł się śmiałek w postaci byłego dziennikarza TVP Info, Ziemowita Piasta Kossakowskiego.
Kapela skazywany był na pożarcie, jednak dosyć niespodziewanie pewnie pokonał Kossakowskiego. To sprawia, że poeta i pisarz chce pójść za ciosem i stoczyć kolejną walkę w formule MMA.
Federacja Prime Show MMA w czwartek ogłosiła, że będzie on jedną z największych gwiazd lipcowej gali Prime Show MMA 2: Kosmos. Na ten moment nie wiadomo kto mógłby być jego rywalem. Zaasekurowano jednak, iż znów to może być walka lewicy z prawicą.
Wcześniej nowa organizacja Prime Show MMA ogłosiła, że na lipcowej gali zawalczy Serigne Ousmane Dia, czyli słynny "Bombardier". W jego przypadku również nie wiemy z kim on się zmierzy 9 lipca w Arenie Gdynia.
Szybka kariera
Jaś Kapela nazywa siebie poetą, od lat pisuje dla "Krytyki Politycznej", określa siebie również mianem "performera". Przed występem w Kanale Sportowym u Krzysztofa Stanowskiego rozpoznawała go jedynie garstka ludzi.
Swoim kontrowersyjnym występem, za który zażądał dużych pieniędzy, stał się mocno rozpoznawalny w sieci. Na Instagramie śledzi go blisko 12 tysięcy osób. To paradoksalnie nie dużo, jednak zdecydowanie więcej niż przed występem w KS.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.