Jedno słowo. Pan Andrzej robi furorę. Chcą sobie z nim robić zdjęcia

Chyba nikt nie spodziewał się tego, że jedna zabawna pomyłka może przynieść taką sławę panu Andrzejowi. Jego wypowiedź o Kylianie Mbappe podbiła internet do tego stopnia, że ludzie robią sobie z nim zdjęcia i nazywają "panem Mekambe"!

Pan Andrzej robi furoręPan Andrzej robi furorę
Źródło zdjęć: © TikTok | "Super Express"

Czasami sławę można zdobyć w zupełnie przypadkowy sposób. Przekonał się o tym pan Andrzej, który w rozmowie z "Super Expressem" mówił o Kylianie Mbappe.

Najlepszym piłkarzem dla mnie jest ten Mekambe. To jest dla mnie piłkarz wszechświatów. On kosztował 75 milionów euro, bo jest młody, a jeszcze się rozwija. Lewandowski kosztował tylko 35 milionów euro - zaznaczał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Doniesienia o kontuzji Lionela Messiego. "To było widać z trybun, łapał się za nogę"

Zabawne przekręcenie nazwiska sprawiło, że nagranie stało się prawdziwym viralem! Pan Andrzej zyskał ogromną rozpoznawalność. Jak teraz wygląda jego życie?

Tu mnie nazywają teraz Mambeppe, Mekambe mnie nazywają. Dużo ludzi mnie rozpoznaje, ja ich nie znam. Chcą sobie robić ze mną zdjęcia - wyznał w rozmowie z "Super Expressem".

Niektórzy nawet... płacą za możliwość zrobienia sobie zdjęcia z "panem Mekambe". Zapewne mężczyzna zupełnie nie spodziewał się tego, że sprawy potoczą się właśnie w taki sposób.

Szokujące fakty o "panu Mekambe"

W rozmowie z reporterem "Super Expressu" pan Andrzej otworzył się na temat swojego życia. Wyznał, że kiedyś przegrał w kasynie milion dolarów i trzy mieszkania. Teraz handluje na ulicy.

Wylądowałem tutaj, takie życie sobie wybrałem - podkreślił mężczyzna.

Handel nie zawsze kwitnie, choć - jak wyznał pan Andrzej - czasami można zarobić. Za taką uliczną sprzedaż straż miejska wystawia mandaty, ale mimo to "na Mekambe" nie ma ochoty na podejmowanie innej pracy. Otwarcie wyznał, że nie chce mu się pracować.

Mężczyzna nie ukrywa, że "przegrał wszystko, co mógł". - Kiedyś zarabiałem dobrze, bo handlowałem elektroniką na stadionie, bo sprowadzałem towar z Turcji. Zarobiłem milion dolarów i przegrałem w kasynie - wspomina gorzko, podkreślając, że dawniej miał luksusowe życie.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr