Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
BOB | 

Jej film wywołał poruszenie. Żona Kubackiego wyjaśnia

19

Marta Kubacka pokazała, że jej pies bardzo źle znosi wybuchy petard. To wywołało spore poruszenie w internecie. Żona polskiego skoczka narciarskiego postanowiła więc doprecyzować pewne kwestie.

Jej film wywołał poruszenie. Żona Kubackiego wyjaśnia
Na zdjęciu: Marta Kubacka (Instagram)

Co roku w okolicy sylwestra uaktywniają się osoby, które apelują do Polaków, aby nie strzelali petardami. Jest to podyktowane głównie troską o zwierzęta, które często reagują panicznym strachem na wybuchy. Z takim problemem zmaga się rodzina Kubackich.

Marta Kubacka wywołała poruszeniem krótkim filmem, który opublikowała na Instagramie. 2 stycznia wieczorem wypuściła psa do ogrodu. Po wybuchu Bernie się przestraszył i chciał się schować w domu. "Masz petardę? Wsadź sobie ją..." - skomentowała żona Dawida Kubackiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

Sprawa odbiła się głośnym echem. Co roku toczą się spory pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami petard. Widocznie ta wojna dotknęła także Kubacką, bo postanowiła jeszcze raz poruszyć temat i doprecyzować pewne kwestie.

"Zauważyłam, że moja wczorajsza relacja wywołała burzę. W sumie to dobrze. Sylwester, a raczej świętowanie, jest JEDNĄ noc w ciągu CAŁEGO roku. Do tej jednej nocy jesteśmy wstanie przygotować nasze zwierzęta. Ale po co strzelać fajerwerkami dwa dni przed i dwa dni po?" - pyta.

Marta następnie dodała, że martwiła się nie tylko o psa, ale także o swoje dzieci. Okazało się jednak, że córki dobrze sobie radzą i obie nie miały problemu ze snem w sylwestrową noc. Jak przyznała, dziewczynki mają "sen po tacie". Następnie wyraźnie podkreśliła istotny szczegół.

"Nie mówię używajcie lub nie używajcie. Róbcie to z głową wtedy kiedy jesteśmy w stanie przygotować na to swoje czworonogi. Berniego tak przerażonego nie widziałam nigdy! Naprawdę".

Marta Kubacka została zasypana komentarzami. Uaktywnili się zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy petard. Żona skoczka narciarskiego odpisała na zarzut, że nie powinna wypuszczać psa.

"Kochana Pani, to był 2.01. Mój pies wychodzi na ogród wtedy, kiedy chce. Wyszedł wtedy no, ale spotkał się z petardą. Strzał nastąpił, nie było następnego. Ja go nawet nie słyszałam, on tak. Strzeliło, stało się. Wpuściłam go do domu. On tymi drzwiami sygnalizuje, że chce wejść, a wchodzi innymi".

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić