Jeremy Sochan przebojem wdarł się do grona popularnych sportowców z Polski. Co prawda na razie nie stanowi o sile reprezentacji kraju, ale jest przedstawicielem polskiego basketu w lidze NBA. Za nim już sezon w San Antonio Spurs, w którym zbierał pozytywne recenzje.
Koszykarz zapowiedział, że nadejdzie czas, w którym wzmocni reprezentację Polski. Na razie przyleciał do naszego kraju z innymi planami niż pokazanie się na parkiecie. Jeremy'ego Sochana można było zobaczyć w krótkim filmie opublikowanym na facebookowym profilu Jurka Owsiaka.
Jeremy Sochan odwiedził 69-latka wspólnie ze swoim sztabem i znajomymi. Koszykarz wręczył Jurkowi Owsiakowi podarunek, który zapewne zostanie wylicytowany przy okazji 32. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To oryginalna koszulka Jeremy'ego Sochana z San Antonio Spurs.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzy gifty, przekazane przez Jeremy'ego Sochana, na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, w poprzednim finale, zostały wylicytowane za blisko 90 tysięcy złotych. Przeleciały one z hukiem. Jeremy będzie grać z nami także w 32. finale - mówił Jurek Owsiak.
Kiedy twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oddał głos swojemu gościowi, ten aż zaniemówił. Jeremy Sochan co prawda mówi po polsku, ale w porównaniu z Jerzym Owsiakiem miał bardzo niewiele do przekazania widzom. 69-latek podszczypywał swojego wysokiego gościa: "gaduła z niego, co nie? Nagadał się, że hej".
Jeremy Sochan nie tylko przekazał prezent, ale również odebrał dwa podarunki. Pierwszym z nich była koszulka z festiwalu "Pol'andRock, a drugim słoik miodu. Jako, że koszykarz wypowiedział zdanie "i to tylko początek", dostał zarazem z przymrużeniem oka obietnicę otrzymania całego ula.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.