Pojedynek Denisa Załęckiego z Mateuszem Kubiszynem to bez wątpienia jedno z najbardziej elektryzujących zestawień na tegorocznych galach freak fightowych. Miała ona zresztą odbyć się podczas gali High League 3. Tak się jednak nie stało ze względu na bójki kiboli Elany Toruń i Lechii Gdańsk. Do pojedynku doszło kilka tygodni później, w którym lepszy okazał się ostatecznie Kubiszyn.
Mimo przegranej walki, to Denis Załęcki dostanie na kolejnej wyjątkowy pojedynek. 17 września ma stoczyć najważniejszą walkę w swojej karierze. Właśnie przeciwko Arturowi Szpilce. Problem jednak w tym, że Załęcki w trakcie przygotowań dostał kontuzji więzadeł w kolanie. Denis zapowiada swoją gotowość, jednak nie wiadomo czy w ciągu miesiąca uraz się nie pogłębi.
Jest lipa, ale nie jestem mięczakiem. Wyjdę bez ręki walczyć. Dlatego widzę swoją szansę w pierwszej rundzie. Potem ta noga może nie wytrzymać - powiedział Załęcki w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim.
Czytaj także: Fame MMA jak UFC? Padło kontrowersyjne porównanie
Kubiszyn zastąpi Załęckiego na High League 4?
Mimo decyzji Załęckiego, swoją gotowość do walki zgłasza Mateusz Kubiszyn. "Don Diego" zaznaczył, że jeżeli będzie względnie zdrowy, to będzie gotowy, aby zastąpić Denisa Załęckiego i zmierzyć się tym samym z Arturem Szpilką.
High League jest dwa tygodnie po GROMDZIE, a spodziewam się… w 90 procent jestem pewny, że będę kontuzjowany po GROMDZIE, bo jednak to gołe pięści, więc twarz i ręce mogą być porozbijane - powiedział Mateusz Kubiszyn w rozmowie z Karolem Garncarzem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.