Tą historią żył cały świat. W lutym 2022 roku, w tym samym miesiącu w którym rosyjskie wojska brutalnie zaatakowały niepodległą Ukrainę, Amerykanka Brittney Griner została zatrzymana na jednym z rosyjskich lotnisk.
Powód? Koszykarka miała przy sobie e-papierosa, który zawierał - zakazany w Rosji - olej haszyszowy. Tamtejsze władze wykorzystały zatrzymanie Griner propagandowo i wymierzyły koszykarce bardzo surowy wyrok. Rosyjski sąd skazał zawodniczkę na dziewięć lat więzienia.
Czytaj także: Polska ring girl sporo odsłoniła. Fanom opadły szczęki!
Amerykański władze walczyły jednak o uwolnienie Griner. Negocjacje nie były łatwe, ale ostatecznie doszło do wymiany więźniów pomiędzy USA a Rosją. Rosjanie zażądali, by w zamian za oddanie Brittney Griner, Amerykanie wypuścili Wiktora Buta, byłego sowieckiego oficera wojskowego, a także handlarza bronią. USA spełniły żądania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W grudniu 2022 roku koszykarka żeńskiej drużyny Phoenix Mercury wróciła do Stanów Zjednoczonych i odzyskała wolność. Nie chciała jednak od razu wracać na parkiet. Wydaje się jednak, że teraz, dwa miesiące później, jest na to gotowa. Świadczy o tym przede wszystkim fotografia, jaka pojawiła się w mediach społecznościowych jej klubu.
"Jest i ona" - napisali przedstawiciele Phoenix Mercury i na swoim Instagramie pokazali zdjęcie z sesji zdjęciowej Amerykanki w klubowych barwach. W oczy rzuca się przede wszystkim zupełnie inna fryzura koszykarki. Griner obcięła włosy, ma teraz znacznie krótsze niż w czasach, gdy przebywała w Rosji. Zobaczcie:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.