Robert Burneika urodził się na Litwie, ale od wielu lat jest jednym z najpopularniejszych sportowców w Polsce. Swoją sławę podtrzymuje, cały czas kontaktując się z kibicami w mediach społecznościowych. Jego profil na Instagramie obserwuje blisko 150 tysięcy osób.
Motto "trening czyni mistrza" przyświeca mu przez całe życie. Mówiąc kolokwialnie, Burneika zawsze był duży, ale obecna forma zaskoczyła nawet jego wiernych fanów. I nie ma się co dziwić, bowiem taki widok zwala z nóg.
Wszyscy zadają sobie pytanie czy i kiedy 43-letni sportowiec wróci do oktagonu. Od pięciu lat Burneika pozostaje bierny w MMA i wszystko wskazuje na to, że tak pozostanie.
Do dzisiaj ludzie się pytają: Kiedy następna walka? Kiedy następna walka? Na razie jednak nie zaangażuję się. Myślę, że nie będę już robił żadnych walk. Nie poszedłem w tym kierunku, by trenować sporty walki, bo nie chcę ryzykować. Nie chcę jakiejś kontuzji, bo to duże ryzyko dla mojego zdrowia - powiedział w rozmowie z MMA.pl.
Finanse nie grają roli
Burneika nie ukrywa, że w jego wieku nie ciągnie go już do profesjonalnego sportu. Nie kuszą go pieniądze, bowiem prowadzi swoje biznesy, które dają wielką stabilność finansową. Dzięki temu mógł pozwolić sobie m.in na zbudowanie własnego domu.
Czytaj także: "Skopałem mu tyłek". Raper zmierzył się z gwiazdą NBA
Robert Burneika w swojej karierze stoczył trzy pojedynki na zasadach MMA. Pokonał Marcina Najmana oraz Dawida Ozdobę oraz przegrał podczas KSW 39 z Popkiem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.