Do tej pory atmosfera na meczach kadry nie napawała optymizmem. Poza hymnem, często kibice na Stadionie Narodowym milczeli i nie chcieli śpiewać. Pojawiał się nawet wodzirej i napisy na telebimach, które miały zachęcać do głośnego dopingu.
Dlatego od 21 marca Stowarzyszenie Kibiców Reprezentacji Polski – "To My Polacy!" zadba o odpowiednią atmosferę na stadionie. Poinformował o tym sam prezes PZPN Cezary Kulesza. Podopieczni Michała Probierza od pierwszych minut będą mogli liczyć na zorganizowany doping. Ma być tak głośno, jak podczas meczów Legii Warszawa, Lecha Poznań, czy Jagielloni Białystok.
I własnie dlatego stowarzyszenie organizuje nie tylko doping, ale również wspólny przemarsz na Stadion Narodowy, by kibice żyli meczem nawet dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem. Dziennikarz Dominik Wardzichowski zamieścił krótki filmik w sieci. - Bębny, megafony, jedna duża flaga, kilka "machajek". Dużo rodzin z dziećmi i na razie pełna kultura - napisał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas przemarszu śpiewano głównie "Polska biało - czerwoni". Nie brakowało dzieci i kobiet, nie brakowało też uśmiechu i entuzjazmu.
W sieci "Kanał Sportowy" zamieścił próbkę dopingu kibiców stowarzyszenia "To My Polacy". W treningu wokalnym kilkanaście osób śpiewało: "Hej, Polska gol" oraz "Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza Polska gra".
Pomysł Kuleszy chwalił nawet sam Robert Lewandowski, który podkreślał, że doping kibiców może pomóc w trudnych chwilach.
Czytaj więcej: Kibice już śpiewają. Tak będzie wyglądał doping
Reprezentacja Polski rozpoczyna eliminacje do Mistrzostw Świata 2026 meczem z Litwą. Spotkanie odbędzie się w piątek na PGE Narodowym w Warszawie. Początek spotkania o godzinie 20:45. Polska drużyna trafiła do grupy G, gdzie, poza Litwą, zmierzy się z Hiszpanią lub Holandią, Finlandią i Maltą.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.