Fiorentina prezentuje się w tym sezonie lepiej niż we wcześniejszych. Ostatnia seria niepowodzeń sprawiła jednak, że awans klubu Krzysztofa Piątka i Bartłomieja Drągowskiego do europejskich pucharów, stanął pod znakiem zapytania. Drużyna przegrała z Salernitaną, Udinese, a w niedzielę 0:1 z Milanem.
Kibice z Toskanii planowali liczną wyprawę do Lombardii, ale wejście na stadion było oficjalnie możliwe tylko dla około 300 kibiców Fiorentiny. Pozostałe bilety zostały sprzedane gospodarzom, a chętnych na ich szybki zakup nie brakowało. Milan jest przecież liderem ligi włoskiej, który walczy o mistrzostwo kraju.
Czytaj także: Chwila grozy w meczu. Karetka na środku boiska
Powodem zamieszania i oburzenia gości był błąd systemu sprzedaży. Milan dał możliwość kupowania biletów na wszystkie miejsca na stadionie. Także na te dedykowane fanom przeciwnika. Kiedy już podniesiono alarm, było za późno na naprawienie pomyłki.
Sytuacja była niesamowita. Fani Milanu kupili bilety na sektor gości, kiedy reszta stadionu została wyprzedana. Wielu fanów Fiorentiny zorganizowało już podróż, czekało na kupno biletu i do końca miało nadzieje na rozwiązanie tej złej historii - informowała grupa kibiców Fiorentiny w oświadczeniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.