Kibice nie dawali mu spokoju. Karaś wyjaśnił co z jego walką w MMA

Robert Karaś do tej pory stoczył dwie walki w Fame MMA. Obecnie szykuje się do kolejnych wyzwań w triathlonie. Fani zaczęli pytać, co ze sportami walki. Sportowiec w końcu wszystko wyjaśnił.

Na zdjęciu: Robert KaraśNa zdjęciu: Robert Karaś
Źródło zdjęć: © Instagram

Pod koniec ubiegłego roku Robert Karaś z żoną i dzieckiem wyjechał z Polski. Całą zimę spędzą w Dubaju, bo nie przepadają za zimą. W dodatku sportowiec tam ma zdecydowanie lepsze warunki do treningów, a plany na 2024 roku ma bardzo ambitne.

Przede wszystkim szykuje się do nowego wyzwania w triathlonie. Karaś ponownie chce pokonać dystans 10-krotnego Iron Mana. W ubiegłym roku wprawdzie pobił rekord świata, ale został mu odebrany za to, że stosował doping. Wtedy zrobił to w ponad 164 godzin, a teraz celuje w 140 godzin.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

#dziejesiewsporcie: "My name is Marianna". Żona polityka PiS zrobiła show

35-latek obecnie skupia się tylko na tym. Fanów jednak zaczęło zastanawiać, co z jego karierą w sportach walki. W ubiegłym roku stoczył dwa pojedynki w organizacji Fame MMA i od tamtej pory nie wiadomo, jakie są plany wobec niego.

Karaś w końcu zaspokoił ciekawość kibiców. Okazuje się, że nie mają powodów do zmartwień, bo triathlonista na pewno wróci do MMA.

"Pytacie, czy jeszcze zawalczę? Wiadomo, że tak. Uwielbiam te emocje, treningi, sparingi, w kwietniu wracam na salę" - napisał na Instagramie.

Robert Karaś udanie wszedł do świata freak fightów, bo rok temu na Fame 17 pokonał rapera Filipa Marcinka. W drugiej walce na gali Fame 19 już tak dobrze nie poszło i musiał uznać wyższość influencera Jakuba Nowaczkiewicza. Oba pojedynki odbyły się w pełnym dystansie i zwycięzcę wskazywali sędziowie.

Na razie jednak najważniejszy jest 10-krotny Iron Man. Szczegółów dotyczących startu Karasia jeszcze nie znamy, ale prawdopodobnie zobaczymy go w akcji w lutym lub marcu. To będzie mordercze wyzwanie, bo aby przekroczyć metę, trzeba przejechać na rowerze 1800 km, przepłynąć 38 km, a na koniec przebiec 442 km.

A kiedy można spodziewać się walki w klatce? Zakładając odpoczynek po triathlonowych wyzwaniach i rozpoczęcie treningów w kwietniu, to może może pod koniec pierwszego półrocza zdoła powalczyć na gali Fame MMA. W tej chwili nie wiadomo, kto będzie jego rywalem.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Tu będą białe święta. Tak wygląda Zakopane
Tu będą białe święta. Tak wygląda Zakopane
Pracują od 7 do 20. Te sklepy czynne są w Wigilię
Pracują od 7 do 20. Te sklepy czynne są w Wigilię
Delfiny w Odrze. Jest rozpoznanie. Pomylili je z morświnami
Delfiny w Odrze. Jest rozpoznanie. Pomylili je z morświnami