Sergio Ramos po raz pierwszy w karierze podpisał kontrakt z klubem spoza Europy. 38-letni obrońca był wcześniej zawodnikiem Realu Madryt, Paris Saint-Germain oraz Sevilla FC. Dał się poznać przede wszystkim z występów w zespole z Madrytu, a także w reprezentacji Hiszpanii.
Po odejściu od poprzedniego pracodawcy, Sergio Ramos dbał o formę fizyczną i przekonał do podpisania z nim kontraktu CF Monterrey. W Meksyku będzie mieć możliwość rywalizowania między innymi z Mateuszem Boguszem.
Jeden z twórców podcastu Footy Culture wyjawił zapisy z kontraktu Sergio Ramosa. Na jego mocy Hiszpan zarabia około pięć milionów euro rocznie, z czego cztery miliony to stała pensja, a pozostały milion jest zapisany w różnych bonusach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeżeli informacje twórcy podcastu są prawdziwe, to Sergio Ramos miał zachcianki przy negocjowaniu kontraktu. Jedną z nich jest posiadanie prywatnego kierowcy dostępnego każdego dnia i przez całą dobę. Dodatkowo, obrońca zażyczył sobie domu w sąsiedztwie Sergio Canalesa. Wyraźnie nie zamierza pokonywać wielu kilometrów w celu odwiedzin kompana.
Sergio Ramos zabezpieczył się finansowo. Poza pensją wynegocjował dla siebie bonusy za gole i asysty, a także dwa procent zysku od każdej koszulki CF Monterrey sprzedanej z jego nazwiskiem oraz numerem. Hiszpan zachował sobie również pełnię praw wizerunkowych, więc może podpisywać kontrakty reklamowe bez porozumienia z klubem.
Czytaj także: Kibice są załamani. Gwiazda ignoruje naukę angielskiego
Obrońcy zależało również na tym, żeby jego rodzinie zostało zapewnione bezpieczeństwo w Meksyku. Ze sportowego punktu widzenia ważne było dla niego zostanie kapitanem i będzie nim od pierwszego dnia w CF Monterrey.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.