Rafael Leao ma obecnie 22 lata. Portugalczyk wchodził do dorosłego futbolu w Sportingu. Nie rozegrał w klubie z Lizbony wielu meczów. Postanowił kontynuować karierę poza granicami Portugalii we francuskim Lille, a aktualnie jest napastnikiem włoskiego Milanu.
Rozstanie Rafaela Leao ze Sportingiem nastąpiło w nieprzyjemnych okolicznościach. Postanowił on rozwiązać kontrakt z klubem po ataku chuliganów na akademię Alcochete w maju 2018 roku. W wyniku napaści została pobita grupa zawodników Sportingu.
Klub ze stolicy Portugalii nie pozostawił sprawy bez reakcji. Rozstanie z Rafaelem Leao było dla niego niekorzystne finansowo, ponieważ liczył na możliwość sprzedania napastnika za duże pieniądze. Dlatego wytoczył młodzianowi proces w sądzie.
Sąd apelacyjny w Lizbonie potwierdził wyrok skazujący Rafaela Leao na wypłatę odszkodowania w wysokości 16,5 miliona euro za rozwiązanie kontraktu. Sporting musi zapłacić w przeciwnym kierunku zaledwie 40 tysięcy euro za straty moralne.
Rafael Leao dostał więc mocno po kieszeni. Były młodzieżowy reprezentant Portugalii nie jest w topie zawodników Milanu pod względem zarobków. Występuje w nim między innymi u boku Zlatana Ibrahimovicia. Kiedy w klubie grał jeszcze Krzysztof Piątek, to Leao, a nie Polak został wskazany przez Szweda na kandydata na jego partnera w ataku.
Czytaj także: Wymierzono karę za oplucie kibica. Portfel trochę zaboli
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.