Początek sezonu 2024/2025 jest dla Aleksandry Król-Walas po prostu wyborny. Znów walczyła o wygraną w zawodach PŚ, tym razem we włoskiej Cortinie d'Ampezzo. To tutaj odbędzie się olimpijska rywalizacja w 2026 roku.
Czytaj także: Przygotowania do Zimowych Igrzysk. Zacznie się w grudniu
Polska snowboardzistka w finale przegrała o 0,29 s z Austriaczką Sabine Payer. Trzecie miejsce zajęła Włoszka Jasmin Coratti, która w "małym finale" o zaledwie 0,01 s wygrała z Japonką Tsubaki Miki. Rywalizacja była naprawdę zacięta i bardzo ciekawa.
To siódme indywidualne podium Król-Walas w karierze i szóste drugie miejsce. Triumfowała raz - w 2022 roku w austriackim Simonhoehe. W tym sezonie druga była także na inaugurację w chińskim Mylin oraz w czwartek w Carezzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
A przecież nasza mistrzyni raptem rok temu - 30 grudnia 2023 - została mamą małej Hani i wróciła do ścigania w elicie kilka tygodni temu. W formie jest znakomitej.
Payer zrewanżowała się Polce za porażkę w 1/8 finału w Carezzie. Polka co prawda prowadziła na pierwszym pomiarze czasu, ale popełnione później błędy uniemożliwiły jej wygraną.
Król-Walas długo w sobotę prezentowała się rewelacyjnie. W eliminacjach miała drugi czas, ustępując jedynie Payer. Fazę pucharową Polka zaczęła od wygranej z Chinką Naiying Gong o 0,59 s. Później wygrała z Włoszką Elisą Caffont, która nie ukończyła przejazdu, a w półfinale o 0,11 pokonała Coratti. To właśnie Włoszce uległa w czwartkowym finale w Carezzie.
W eliminacjach odpadły 20. Maria Bukowska-Chyc i 31. Weronika Dawidek.
W klasyfikacji generalnej PŚ 2024/25 Król-Walas jest na trzecim miejscu z dorobkiem 322 pkt. Prowadzi Tsubaki Miki - 410, a druga jest Payer - 390. Natomiast w klasyfikacji slalomu giganta Polka jest pierwsza z wynikiem 266 pkt. 21 punktów traci do niej Payer.
Kolejne pucharowe zawody odbędą się 21 grudnia w szwajcarskim Davos.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.