Brązowa medalistka olimpijski w pięcioboju nowoczesnym z Rio de Janeiro (2016 rok) rozpoczęła kwalifikacje w tej dyscyplinie w niedzielę, 25 czerwca w ramach Igrzysk Europejskich. Startowały dwie grupy zawodniczek, jednak w rywalizacji nie było jazdy konnej, stąd też tak naprawdę był to czwórbój.
Po pływaniu i szermierce Oktawia Nowacka była liderką. Stąd też można było przypuszczać, że nikt nie odbierze jej awansu do półfinału. Losy rywalizacji potoczyły się jednak inaczej.
Przeczytaj także: Miss mundialu zaskoczyła. Jej rodakom to się nie spodoba
Trzecią konkurencją było strzelanie. Podczas niego olimpijce przydarzył się błąd. Nowacka odłożyła pistolet i go za sobą pociągnęła, a ten spadł na stolik. Za to otrzymała ona dziesięć sekund kary.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W czasie rywalizacji spiker poinformował, że doszło do niebezpiecznego incydentu, a konkretnie odłożenia broni laserowej. W rozmowie z Interią całą sprawę wyjaśnił Marcin Horbacz, trener kadry.
Jesteśmy pokrzywdzeni, bo nasza zawodniczka została ukarana. Rzeczywiście przepisowo, choć ten przepis jest nieelastyczny. To pozostałość ze strzelania śrutowego, a teraz mamy lasery. Oktawia dostała karę za to, że upadł pistolet i to stworzyło niebezpieczną sytuację, choć laser sam w sobie nie jest niebezpieczny - wyznał.
Decyzji sędziów nie zmienił nawet protest. A oprócz kary, Nowacka w kolejnej rundzie długo strzelała, bowiem po upadku uszkodzeń doznała jej broń.
Tym samym Polka zajęła dopiero 19. miejsce. Było one pierwszym, które nie dawało awansu do półfinału. Przez to rywalizować w nim będą Natalia Dominiak, Marta Kobecka i Anna Maliszewska, a zabraknie zawodniczki, która była liderką.
Tym samym przepis, który nie został zmieniony po tym, jak wprowadzone zostały pistolety laserowe, skrzywdził Nowacką. Przez to straciła ona jedną z szans na uzyskanie kwalifikacji olimpijskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.