Po sukcesie na kortach w Tel Awiwie, Novak Djoković postanowił pójść za ciosem i wystartować w kazachskiej Astanie. Przed pierwszym meczem z Cristianem Garinem wybrał się na rozgrzewkę przed halę. Okazała się ona dobrym rozwiązaniem, ponieważ triumfator Wimbledonu rozpoczął spotkanie z wysokiego poziomu i zwyciężył z Chilijczykiem 6:1, 6:1.
Novak Djoković skomplikował jednak dzień pracy ochroniarzom pracującym przy turnieju w Astanie. Nie mogli oni zatrzymać oni Serba w drodze na zewnątrz, ale ze względów bezpieczeństwa postanowili mu towarzyszyć w czasie biegania.
Zachowanie ochroniarzy trzeba zrozumieć. Taka jest ich praca. Na nagraniu widać zresztą, że za biegnącym Novakiem Djokoviciem podążyła grupa osób, która być może liczyła na zrobienie sobie zdjęcia z gwiazdą tenisa bądź zdobycie autografu. Nie zmienia to jednak faktu, że scena z krótkiego filmiku wygląda komicznie.
Novak Djoković wyszedł pobiegać. Komiczna scena
Na przebieżkę przed halą w Astanie wyruszyli Novak Djoković, jego ochroniarze, a za nimi kibice. Szczególnie zabawnie wyglądali otaczający Novaka Djokovicia pracownicy ochrony - wszyscy ubrani w garnitury, a jeden jeszcze z przewieszonym przez ramię płaszczem.
Tempo nie było wysokie, ale mimo to obstawa Djokovicia wyglądała już na solidnie zasapaną. Nieco większe przyspieszenie tenisisty z Bałkanów i pewnie ochrona zostałaby zgubiona w akcji. Na przyszłoroczny turniej Kazachowie będą musieli przygotować lepszą kondycję. Nie wiadomo bowiem, na jaki pomysł wpadną czołowi tenisiści.
Na przeszkodzie pracownikom stanęła również roślinność. Jeden z ochroniarzy nie zmieścił się w wirażu i musiał przeciąć trawnik.