Przed kilkoma dniami cała Polska mówiła o skandalicznym zdyskwalifikowaniu Róży Kozakowskiej w rzucie maczugą. Polaka po doskonałych rzutach zdobyła nie tylko złoty medal, ale pobiła także rekord świata w tej konkurencji. Jak się jednak okazało, nie mogła cieszyć się długo z sukcesu, ponieważ już kilka godzin później medal został jej odebrany.
Zdaniem komisji polska paraolimpijka posiadała gąbkę nieprzepisowej wielkości, która, choć nie jest bezpośrednio związana z rzutem, to była kluczowa w podjęciu decyzji o dyskwalifikacji. Polka nie kryła swojego rozgoryczenia, które jak się okazało, dodatkowo spotęgowała informacja od lekarza, który przekazał Róży Kozakowskiej smutną diagnozę.
To naprawdę boli i ciężko mi o tym mówić, ale muszę to przekazać. Rezonans niestety wykazał, że uszkodzenia są poważne. Na razie nie wiemy, czy potrzebna będzie ingerencja chirurgiczna. Ale zerwane są wszystkie więzadła, które trzymają kość oplatającą. Nic nie dałoby to, że wzięłabym blockery i leki przeciwbólowe, bo dla mnie ból nie jest wielkim problemem, zacisnęłabym zęby — mówiła Kozakowska w trakcie rozmowy z prowadzącymi "Hallo tu Polsat".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Róża Kozakowska nie wystartuje w pchnięciu kulą
Mimo że paraolimpijka deklaruje chęć wystartowania w kolejnych konkurencjach, to jej stan zdrowia to uniemożliwia. Tym samym bardzo prawdopodobne, że to koniec dla niej tej imprezy.
Wystartowałabym, bo dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych. Jestem jak żołnierz na wojnie, żadnych armat i kul się nie przestraszę. Ale ręka nie ma wystarczająca ani czucia, ani siły, bym mogła pokazać to, na co się przygotowywałam. A trenowałam ciężko przez cały ostatni miesiąc. Moim marzeniem było to, by dorównać, a może nawet pokonać jedną rywalkę. Wierzyłam, że stać mnie na brąz, srebro. Ale wierzyłam w głębi serca, że każdy jest do pokonania i stać mnie na złoto" - ujawniła.
Ostatecznie Kozakowska zrezygnowała ze startu o czym poinformował Polski Komitet Paralimpijski.
Róża Kozakowska nie wystąpi już na Igrzyskach Paralimpijskich w Paryżu. Wraca do Polski na leczenie urazu barku, którego doznała podczas piątkowego konkursu rzutu maczugą. Więcej informacji o jej stanie zdrowia znajdziecie w komunikacie, do którego link znajduje się pod postem. Róża, życzymy Ci szybkiego powrotu do zdrowia! - czytamy w ich wpisie w mediach społecznościowych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.