Obrońca karierę rozpoczynał w Livorno, skąd w 2004 roku przeniósł się do Fiorentiny, by rok później trafić do Juventusu.
W zespole "Starej Damy" zapracował na miano bezapelacyjnej legendy. Spędził w nim 17 lat, w trakcie których rozegrał 561 spotkań, strzelając w nich 36 bramek. Był częścią legendarnego tercetu obrońców reprezentacji Włoch i Juventusu, tworząc go wspólnie z Andreą Barzaglim i Leonardo Bonuccim.
Sprawdź również: "Boxdel" przejechał się po Fabijańskim. "Dobrze wiedziałeś"
Potem Giorgio Chiellini zdecydował się na wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Dla ekipy z Los Angeles rozegrał łącznie 45 meczów, w których strzelił jedną bramkę i zaliczył jedną asystę. Jego kontrakt z obecnym pracodawcą wygasa już za kilkanaście dni - 31 grudnia 2023 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dalej z jego karierą?
Dziennikarz Romeo Agresti poinformował, że Giorgio Chiellini podjął decyzję o zakończeniu kariery sportowej. Sezon w Stanach Zjednoczonych już dobiegł końca, a to oznacza, że doświadczony obrońca nie pojawi się już więcej na murawie w roli zawodnika.
Przeczytaj także: Schreiber oceniła Fabijańskiego. "Brak szacunku do widza"
W rozmowie z "The Athletic" Chiellini przyznał, że chciałby wrócić do Juventusu w zupełnie innej roli.
Widzę Juventus w mojej przyszłości. Nie wiem, na jakim będę stanowisku, ale spędziłem w tym klubie prawie połowę mojego życia - powiedział Chiellini. - Nadal jesteśmy ze sobą bardzo związani i bardzo się cieszę, że mają dobry sezon. Chciałbym pracować w zarządzaniu. Na pewno nie będę trenerem - dodał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.