Raz po raz dowiadujemy się o kuriozalnych scenach z polskich miast. Często dotyczą one również sportu. Niedawno pisaliśmy o kuriozalnym zakazie korzystania z boiska szkolnego w Psarach, na którym krocie zarobił jeden z mieszkańców. Teraz natomiast głośno o sprawie z Gniezna.
Zobacz także: Seksskandal w USA. Trenerka zwabiła podopiecznego
Miasto nie chce kolejnej Igi Świątek
Mogłoby wydawać się, że trudno wyobrazić sobie lepszy czas do promocji tenisa w naszym kraju. Iga Świątek wygrywa imprezę za imprezą i jest zdecydowaną liderką WTA. Do tego Hubert Hurkacz zachwyca w rozgrywkach męskiego tenisa. To bardzo dobre podwaliny do tego, aby zachęcać młodych ludzi do uprawiania tego sportu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak okazuje się, że do innego wniosku doszli w Gnieźnie. Tamtejszy Ośrodek Sportu i Rekreacji niedawno opublikował wyniki przetargu na wykonanie instalacji fotowoltaicznych. Okazuje się, że jedna z ferm powstała na... kortach tenisowych.
Zobacz także: Nie uwierzysz jak wygląda córka Guardioli
Sprawa od razu poruszyła lokalną społeczność, która jest oburzona zachowaniem GOSiRu. Lokalne media wprost piszą o tym, że zamiana obiektu sportowego na elektrownie fotowoltaiczną to absurdalny pomysł.
Zwłaszcza, iż ten teren od lat służył mieszkańcom chętnym na uprawianie sportu. Najpierw znajdował się tam odkryty basen, później korty tenisowe. Wygląda na to, że teraz będzie to miejsce przeznaczone na zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego GOSiRu
Fotowoltaika zamiast remontu
Głosy oburzenia gnieźnian nie robią wrażenia na lokalnych władzach. W rozmowie z portalem Gniezno24.com, Jacek Mańkowski, dyrektor GOSiRu tłumaczył się z podjętej decyzji.
Korty są rzadko uczęszczane z uwagi na inne obiekty sportowe, które są kryte balonami na terenie Gniezna. Nie cieszyły się dużym zainteresowaniem, a z upływem lat nastąpił proces dekapitalizacji podłoża i dzisiaj jego renowacja to koszt w wysokości kilkuset tysięcy złotych - tłumaczył Mańkowski.
W obliczu braku środków na renowację, a także szukaniu oszczędności w poborze prądu, fachowcy, którzy wizytowali m.in. ul. bł. Jolenty wskazywali tereny zielone wokół basenu, ale wtedy by nastąpiło by rozproszenie tych paneli fotowoltaicznych, a co burzyłoby ład przestrzenny. Padła też propozycja zagospodarowania kortów tenisowych z uwagi na ich dekapitalizację i taka decyzja została podjęta - zakończył dyrektor.