W sobotę, 8 czerwca odbyła się gala Clout MMA 5. Oczywiście nie zabrakło na niej debiutów, ponieważ pierwszy raz we freakfightach mogliśmy oglądać Jakuba Rzeźniczaka.
Przypomnijmy, że znany w naszym kraju piłkarz zakończył karierę i dzięki temu mógł przenieść się do freakfightów. Zdecydował się na podpisanie kontraktu z federacją Clout MMA na przynajmniej dwie walki.
Rzeźniczak ma już za sobą debiut. I trzeba przyznać, że może być z niego bardzo zadowolony. Jego przeciwnikiem był bowiem dziennikarz Tomasz "Szalony Reporter" Matysiak, który wrócił do klatki po prawie dziesięciu miesiącach przerwy. W trzeciej walce w karierze przegrał po raz drugi i to w słabym stylu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Otóż walka Rzeźniczaka z Matysiakiem została przerwana po zaledwie 25 sekundach. Były piłkarz od samego początku dominował rywala i po sprowadzeniu walki do parteru zasypał przeciwnika gradem ciosów, po których sędzia zmuszony był interweniować.
"Szalony Reporter" zamieścił wpis w mediach społecznościowych po swojej walce. Podkreślił w nim, jak trudnym rywalem okazał się były piłkarz. Do tego zamieścił zdjęcie prezentując, jak urządził go Rzeźniczak.
"Dobra, Rzeźniczak jest mega mocny, kopie jak koń. Nie było opcji zwycięstwa, nie ma co gadać. Żałuję, że nie stawiłem większego oporu i walka nie trwała dłużej. Gratuluję zwycięzcy. Ręka połamana, noga o dziwo cała, tylko krwiak do zabiegu" - przekazał Matysiak.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.