Były piłkarz Legii Warszawa znany jest z ciętego języka. Tym razem w znanym dla siebie ironicznym stylu zwrócił uwagę, że Polacy nad Bałtykiem nic sobie nie robią z noszenia maseczek. Tymczasem osoba, która kicha bądź ma infekcję, nawet na świeżym powietrzu, powinna zakładać maseczkę, by chronić innych.
Jak ktoś pyta, to parskanie i kichanie w twarz w normie nad morzem. Jak wrócimy to miejmy szczęście, by zdążyć się pożegnać z bliskimi - napisał na swoim profilu na Twitterze Wojciech Kowalczyk.
Aktualnie w Polsce, obowiązek noszenia maseczki obowiązuję w zamkniętych pomieszczeniach, np. w sklepie. Z kolei na świeżym powietrzu nie musimy zasłaniać ust i nosa, jeśli możemy zachować co najmniej 1,5 metra odległości od drugiej osoby. Jeśli nie damy rady, to również powinniśmy założyć maseczkę.
Czytaj także:
Nowe zakażenia koronawirusem w Polsce
W Polsce zauważalny jest ostatnio wzrost zakażeń koronawirusem. Od trzech dni z rzędu liczba nowych przypadków COVID-19 w naszym kraju przekracza ponad 600 dziennie. W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 658 nowych przypadkach zakażenia. To efekt przede wszystkim sześciu dużych ognisk w naszym kraju: trzech w kopalniach i trzech w innych zakładach pracy.
Wojciech Kowalczyk w barwach Legii Warszawa rozegrał 124 spotkania, w których strzelił 42 gole. Reprezentował klub w latach 1990-1994 i w 2001 roku.
Zobacz także: Sinice w Bałtyku. "Walka jedynie rtęcią lub miedzią. To niemożliwe, trzeba się przyzwyczaić"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.