Niefortunne zdarzenie miało miejsce w ostatniej części gry. Pałkarz drużyny gości odbił piłkę i wypadła ona poza boisko.
Czytaj także: Nauczyciel ujawnia. Taką uczennicą była Iga Świątek
Pech chciał, że lecąca z prędkością ponad 150 km/h piłka trafiła w reporterkę. Ta znajdowała się tuż za placem gry i nie miała żadnych szans, aby uniknąć uderzenia.
Wszystko zarejestrowały kamery telewizyjne. Można było usłyszeć także, jak jeden z komentatorów zapytał ranną, czy wszystko w porządku.
Wingert była w stanie się podnieść. Pokazała także uniesiony kciuk, ale wymagała hospitalizacji. Jak przekazał portal "TMZ Sports", 29-latka spędziła aż pięć godzin w pobliskim szpitalu.
Założono jej kilka szwów na czole. Dziennikarka wymagała także tomografii komputerowej. Badania dały dobre wyniki, a Wingert dochodzi już do siebie.
Nigdy nie doświadczyłam takiego wsparcia. Dziękuję za modlitwy - przekazała.
San Francisco Giants wygrali to spotkanie 7:6. Górą byli także dzień później, a przegrali dopiero w meczu numer trzy. Giants zajmują obecnie 3. miejsce w Dywizji Zachodniej, zaś Rockies są na 4. pozycji.