Kacper Tekieli był miłością życia Justyny Kowalczyk. Para pobrała się we wrześniu 2020 roku, a kilka miesięcy później na świat przyszedł ich syn Hugo. Słynny alpinista zaraził swoją żonę pasją do wędrówek górskich, a emerytowana biegaczka narciarska chętnie dzieliła się zdjęciami z rodzinnych wypraw.
Szczęście pary zostało brutalnie przerwane 17 maja 2023 roku. Tego dnia Kacper Tekieli zdobył znajdujący się w Alpach szwajcarskich szczyt Jungfrau. Podczas zejścia z góry alpinista został porwany przez lawinę pobliżu miejscowości Stechelberg. Jego ciało odnaleziono następnego dnia, a pogrzeb Tekelego odbył się 30 maja w Gdańsku.
Śmierć męża była ogromnym ciosem dla Justyny Kowalczyk-Tekieli. Znakomita medalistka olimpijska od tego czasu kultywuje pamięć o swoim ukochanym. W każdą miesięcznicę śmierci męża zamieszcza na Instagramie zdjęcia Tekelego, które najczęściej przedstawiają go w momencie realizacji jego największych życiowych pasji - wędrówek i wspinaczek górskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak było też 17 lutego, dziewięć miesięcy po śmierci mężczyzny. Kowalczyk-Tekieli chwilę po północy zamieściła czarno-białe zdjęcia męża, gdy ten wisiał na linię w trakcie wspinaczki. Emerytowana biegaczka do swojego wpisu dodała hasztag informujący, że jej mąż odszedł dziewięć miesięcy temu.
Kowalczyk-Tekieli zamieściła również dwa emotikony. Jeden z nich przedstawia serca owinięte plastrem. Przekaz jest prosty - mistrzyni olimpijska dalej odczuwa ból z powodu śmierci męża.
Kowalczyk-Tekieli kultywuje pamięć męża poprzez realizację ich wspólnych pasji. Wciąż regularnie zamieszcza zdjęcia z wypraw górskich. Niedawno debiutowała w skialpinizmie, wygrywając zawody dla amatorów i emerytowanych sportowców. Do startów w tej dyscyplinie przekonywał ją Kacper.
Czytaj też: Oficjalnie. Ogromna sprzedaż PPV na FAME 20
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.