Od lat Krzysztof Stanowski należy do najbardziej angażujących dziennikarzy w Polsce. Przez większość kariery opowiadał o sporcie, jednakże w ostatnim czasie poszerzył spektrum swoich działań i obecnie dobrze czuje się również czy to w rozmowach z naukowcami, czy to geopolitykami. Jednak największą popularność przynoszą mu tematy społeczne, jak m.in. reportaż z Life Balance Congress czy seria materiałów o Natalii Janoszek.
Zobacz także: Miliony wyświetleń. Epicka zapowiedź walki gigantów
Krzysztof Stanowski dostaje propozycje z telewizji
Ta popularność powoduje, że Stanowski nie może narzekać na brak różnych propozycji. W dużej części z nich miałby okazję do zarobienia sporych pieniędzy. Jednak jak sam przyznaje ok. 90 proc. otrzymywanych ofert od razu odrzuca.
- Gdybym miał wszystko robić dla kasy to najpierw przyjąłbym zaproszenie, aby po świecie gdzieś chodzić z plecakiem z innymi celebrytami. Potem dostałem zaproszenie od telewizji, aby przebierać się za drag queen - zdradził Krzysztof Stanowski w Kanale Zero.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prowadzącego rozmowę Przemysława Rudzkiego zainteresował w szczególności temat drag queen. W związku z tym twórca Kanału Zero rozwinął się na ten temat.
- Na Whatsappie napisała do mnie bardzo sympatyczna pani, że próbuje się ze mną skontaktować, a ja byłem wtedy na jakiś slumsach w Mombaju. Włączyłem ją na kamerce i ona do mnie mówi czy chciałbym się przebrać za drag queen i to będzie takie show, w którym Andrzej Seweryn będzie w jury. To nie była wkrętka. Odrzuciłem to, ale obstawiam, że za przebieranie się za drag queen to dużo płacą w telewizji - mówił Stanowski.
Zobacz także: Polak przeżył piekło w Mariupolu
Taniec z Gwiazdami walczył o Stanowskiego
Z opowiadania Krzysztofa Stanowskiego można natomiast wywnioskować, że w ostatnim czasie o jego względu najbardziej zabiegali producenci "Tańca z Gwiazdami". Show emitowane na Polsacie bardzo chciało pozyskać gwiazdę mediów. Zaproponowali oni mu nawet nietypową rolę.
- A ostatnio zadzwonił do mnie producent Tańca z Gwiazdami do mnie zadzwonił. Najpierw czy bym nie zatańczył w Tańcu z Gwiazdami. Od razu powiedziałem, że nie zatańczę. Gdybym miał zajawkę na tańczenie to w porządku. Jednak nie może być tak, że ja mówię to co mówię o mediach, a potem idę tańczyć - tłumaczył Krzysztof Stanowski.
- Potem dostałem propozycję bycia w jury tańca z gwiazdami. To może jest trochę mniej ośmieszające, ale też powiedziałem, że nie. Nie zrobię wszystkiego dla pieniędzy. Mało tego, ja odrzucam zdecydowaną większość ofert czy to współprac, czy to działalności w mediach - zakończył temat twórca Kanału Zero.
Czy pomimo fali popularności Krzysztof Stanowski ulegnie pokusom telewizyjnym? Na razie dziennikarz zapewnia, że jest gotów zarabiać więcej, robiąc to, co naprawdę kocha. Niemniej jednak, historia show biznesu pokazuje, że gwiazdy często zmieniają zdanie.
Zobacz także: Podszedł do piłkarza i oddał sześć strzałów
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.