Konflikt Marcina Najmana z Krzysztofem Stanowskim trwał od kilkunastu tygodni. W grudniu zawodnik MMA zarzucił na Twitterze znanemu dziennikarzowi nieczyste intencje prowadzonych zbiórek charytatywnych i zaprosił go na pojedynek w Częstochowie. Ten się zgodził, ale jednak się nie stawił, a sieć obiegły zdjęcia 41-latka oczekującego przed siedzibą klubu Raków Częstochowa.
"Wykorzystali ich konflikt"
Kurtka zyskała dużą popularność. "El Testosteron" przekazał ją na aukcję 29. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Przedmiot ten okazał się hitem i szybko osiągnął cenę wyższą niż m.in. koszulka Roberta Lewandowskiego z ubiegłorocznego finału Ligi Mistrzów.
Słynną "Najmanówkę" wylicytował Krzysztof Stanowski, w czym pomogli mu internauci. Ostatecznie kurtka osiągnęła cenę 20,100 zł. Najman zadeklarował, że chętnie spotka się ze zwycięzcą aukcji, aby przekazać kurtkę. Ustalono, że dojdzie do tego w Częstochowie, przy okazji 29. finału WOŚP.
Do przekazania kurtki doszło przed godziną 19. Najman i Stanowski pojawili się na scenie. Dziennikarz podkreślił, że WOŚP jest po to, aby łączyć ludzi i to akcja ponad wszelkimi podziałami.
Serwis "Wirtualne Media" poinformował o kulisach niedzielnego spotkania. Okazuje się, że było ono częścią akcji marketingowej browaru "Tyskie".
"Kompania piwowarska" wykorzystała konflikt Najmana za Stanowskim. Zaprosiła dziennikarza i zawodnika do spotkania i "przejścia na Ty". To hasło platformy komunikacyjnej marki - czytamy na stronie serwisu.
Kiedy tylko dowiedzieliśmy się, że Marcin i Krzysiek się spotkają od razu zdecydowaliśmy się ich namówić na rozmowę przy piwie. Wiele ich dzieli, ale łączy pomaganie. Chcieliśmy przy ich pomocy pokazać, że można odłożyć różnice na bok, choćby na jeden moment - mówi w rozmowie ze stroną portalu Paweł Drubkowski, brand manager marki "Tyskie".