Karol Świderski był jednym z dwóch napastników, którzy zostali powołani na spotkania przeciwko reprezentacji Portugalii oraz Szkocji. Napastnik Charlotte FC jest w pełni zdrowy i był gotów do gry w meczu na Estadio Dragao w Porto. Niestety, choć był już gotowy do wejścia na murawę, nie mógł tego zrobić przez absurdalne niedopatrzenie.
Jak potwierdzają dziennikarze obecni na stadionie, Karol Świderski nie został zgłoszony do kadry meczowej. Mateusz Miga z TVP Sport opublikował w serwisie X moment, w którym Polak był już gotów do wejścia, lecz musiał wrócić na ławkę rezerwowych. Zamiast niego na boisko wszedł debiutujący w kadrze narodowej Antoni Kozubal, który zmienił Krzysztofa Piątka.
Absurdalne niedopatrzenie. Karol Świderski niezgłoszony do meczu z Portugalią
Kuriozalna sytuacja z Karolem Świderskim. Miał wejść gdy zaczęło się wertowanie dokumentów. Wygląda na to, że… nie został zgłoszony do kadry meczowej - napisał Mateusz Miga na X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego słowa potwierdził Dominik Wardzichowski ze sport.pl, który opublikował zdjęcie oficjalnej kadry meczowej. "Oficjalna kadra meczowa rzeczywiście bez Karola Świderskiego…" - czytamy.
Do sytuacji odnieśli się także eksperci zebrani w studiu TVP Sport. Gośćmi Jacka Kurowskiego byli Artur Wichniarek, Marek Wasiluk, Mariusz Lewandowski i Jakub Wawrzyniak. Prowadzący nie gryzł się w język, omawiając zaistniałe okoliczności: "Karola Świderskiego nie było w protokole. NIe był zgłoszony do meczu. Sytuacja kuriozalna!" - powiedział dziennikarz. Ostatni z wymienionych ekspertów wtórował mu, mówiąc: "Nie mam słów, to niewytłumaczalne".
Michał Probierz odniósł się do tej sytuacji po meczu, mówiąc dla TVP Sport:
Zadziałał czynnik ludzki. Zdarza się. Są takie sytuacje, że ktoś ominie zawodnika. Mogę tylko przeprosić Karola. Jesteśmy ludźmi, każdy ma prawo do popełniania błędów - słyszymy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.