Tadeusz Pawłowski to jedna z największych legend Śląska Wrocław. Najpierw poprowadził zespół do europejskich pucharów jako piłkarz, a później jako trener, co nie udało się nikomu innemu w historii klubu. Po drodze nie omijały go życiowe dramaty.
Pawłowski od wielu lat mieszka w Austrii, m.in. pracując w tamtejszych piłkarskich akademiach. Przy okazji meczu Polski i Austrii jasno deklaruje, że będzie kibicował Biało-Czerwonym.
Komu będę kibicować? Tylko Polsce, zawsze! Cała moja kariera piłkarska i spora część trenerskiej to przecież polska piłka. Owszem, pracowałem w Austrii w fajnych klubach, notowałem z nimi awanse, ale serce miał biało-czerwone, a w nim - miejsce na orzełka w koronie! W domu rozmawiamy wyłącznie po polsku, na co dzień oglądamy też telewizję polską, a nie austriacką - podkreśla w rozmowie z "Super Expressem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Legenda o Lewandowskim. Co za słowa
Biało-Czerwoni przystąpią do meczu podbudowani powrotem Robert Lewandowski. Kapitan musiał opuścić pierwsze spotkanie mistrzostw, z Holandią (1:2), ze względu na uraz (naderwanie mięśnia dwugłowego uda) odniesiony w towarzyskiej potyczce z Turcją.
Teraz jest gotowy do gry. Według informacji WP SportoweFakty: już od pierwszej minuty.
Da nam pewną przewagę nad Austrią. Takich graczy, jak on, niewielu jest w świecie. Poza tym jego obecność na boisku to szansa dla innych naszych zawodników. Jego zawsze obserwuje trzech rywali. To nie przypadek, że Karol Świderski strzela gole głównie u boku Roberta, a nie można go wystawiać bez "Lewego" - dodaje Pawłowski.
Mecz Polska - Austria w piątek o godz. 18. Transmisja w TVP 1, dostępnym także na platformie Pilot WP.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.