Reprezentacja Polski walczy w eliminacjach Euro 2024 o awans na mistrzostwa Europy. Mimo że na papierze nasza kadra była faworytem do zajęcia pierwszego miejsca, to brutalnie zweryfikowało to boisko.
Nie dość, że Biało-Czerwoni przegrali z Czechami (1:3), to również nie udało im się wygrać z Mołdawią (2:3). Jedyne zwycięstwo przed wrześniowym zgrupowaniem odnieśli z Albanią u siebie (1:0).
Możesz zobaczyć również: Dostała czek na 3 mln dolarów. Od razu wiedziała, co zrobić
Obecnie mają już na koncie 6 punktów, bo w miniony czwartek pokonali Wyspy Owcze (2:0). Jednak gra Polaków była daleka od ideału, pierwsza bramka padła dopiero w 73. minucie, po przypadkowym zagraniu ręką rywala i rzucie karnym wykorzystanym przez Roberta Lewandowskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W drugim wrześniowym pojedynku podopieczni Fernando Santosa ponownie zmierzą się z Albanią. Tyle tylko, że tym razem do ich rywalizacji dojdzie w Tiranie. Dwa lata temu w ramach eliminacji do mistrzostw świata w Katarze wygraliśmy na tym stadionie 1:0.
Z uwagi na mecz Albania - Polska w niedzielę, 10 września, nie mogło zabraknąć tradycyjnego biegu w wykonaniu lekarza kadry Jacka Jaroszewskiego oraz Łukasza Grochali, fotoreportera współpracującego z PZPN. Obaj przy okazji wyjazdowych spotkań Biało-Czerwonych poznają miasto "w biegu" - tak było m.in. w Kiszyniowie (przed spotkaniem z Mołdawią) czy na MŚ w Katarze.
Lekarz polskiej kadry przed meczem naszej kadry przebiegł w Tiranie 22 kilometry (zdjęcie zobaczycie poniżej). Mówimy więc o nieco większym dystansie niż półmaraton (21,0975 km).
"Pierwsza część planu wykonana. Druga wieczorem" - napisał na Instagramie Jaroszewski, dodając do wpisu wspólne zdjęcie wraz z Grochalą.
Tym samym Jaroszewski swoje zadanie już wykonał. Teraz czas na piłkarzy, którzy już o godzinie 20:45 powalczą o trzy punkty w starciu z Albanią. Ewentualne zwycięstwo da im pierwsze miejsce w grupie.
O Jacku Jaroszewskim zrobiło się głośno w ostatnim czasie - po tym, jak poróżnił się z Grzegorzem Krychowiakiem. Założyli oni wspólny biznes (centrum medyczne w Dąbrowie pod Poznaniem), który następnie stał się kością niezgody. Piłkarz wszedł nawet na drogę sądową, ale prokuratura odrzuciła jego zarzuty.
Możesz sprawdzić też: Radzą mu: "Nie pakuj się w politykę". Ostro odpowiedział
Teraz Krychowiak po raz pierwszy od rozpoczęcia działań względem Jaroszewskiego został powołany na zgrupowanie kadry. Niektórzy obawiali się, jak będą wyglądać relacje obu mężczyzn. Jednak jak informowano, ich zachowanie było profesjonalne, obaj mieli się oficjalnie przywitać.
Możesz przeczytać także: To już klątwa? Znów stracił ogromne pieniądze
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.